Jak będąc mamą zbieram siły i energię do codziennych obowiązków

Pogodzić rolę mamy, żony, kucharki, sprzątaczki, nauczycielki i wielu jeszcze innych ról, nie jest łatwym zadaniem.  Kto jak nie ja czy Ty da sobie z tym wszystkim radę? Praca, dom, zajęcia dodatkowe, szkolenia i jak to ogarnąć?   Często kalendarz pęka w szwach i  czasem mam ochotę uciec od tego wszystkiego, pobyć sama choć przez chwilę. Pewnie tak jak ja nie raz masz już wszystkiego dosyć i chciałabyś zaszyć się w samotności. Jednak wystarczy, że spojrzysz na uśmiechniętą buzię Twojego dziecka i wszystkie czarne myśli ulatują.  Dla własnego dobra,  warto czasem pobyć tylko ze sobą i swoimi myślami. Ja wciąż się uczę, za czym w życiu warto gonić, a co trzeba odpuścić.

Wychowywanie dzieci to najpiękniejsze, a zarazem najtrudniejsze zadanie, które my matki mamy do wykonania w życiu. Zadanie, z którym przyszło mi się zmierzyć 19 lat temu. Mamą zostałam jako młodziutka dziewczyna, która tak naprawdę dopiero powinna wchodzić w dorosłość, szaleć i cieszyć się młodością. Kiedy dowiedziałam się, że pod moim sercem rozwija się życie, zmieniły się moje priorytety. Nigdy nie zrezygnowałam z siebie, ze studiów, które kończyłam z dzieckiem przy piersi. Jednak po narodzinach starszego syna, moje życie nabrało innego wymiaru. Ten wpis miał pojawić się w dniu mamy, ale z nadmiaru zajęć, ciągłego życia na walizkach, nie dałam rady go skończyć. Dzielę się za to nim z Wami dziś, mam nadzieję, że mój wpis pozwoli i Wam inaczej spojrzeć na swoje macierzyństwo oo docenić swoją pracę.

Nie samym macierzyństwem człowiek żyje

Przez całe  życie jako matki (nie ujmując nic ojcom) odwalamy kawał ciężkiejroboty. Często w tym wszystkim zapominamy o sobie i nie doceniamy, własnego wysiłku. Macierzyństwo i bycie mamą to bardzo ciężka praca, którą wykonujemy od chwili pojawienia się naszej pociechy na świecie. To my doskonale wiemy jak trudno czasami  jest zajmować się dziećmi, gotować obiad i  w tym samym czasie jeszcze wykonać telefon do lekarza, bo dziecko złapało infekcję i gorączkuje? W macierzyństwie nic nie jest oczywiste, często plany trzeba zmieniać po kilka razy na dobę. Jest piękne, ale jednocześnie bywa trudne niczym jazda bez trzymanki. Macierzyństwo to dni pełne miłości, radości i dziecięcego gwaru, ale również dni pełne sfrustrowania, złości i łez. Macierzyństwo dla mnie to wyjątkowy czas ale nie samym macierzyństwem człowiek żyje!

Jak będąc Super Mamą   zadbać o siebie?

Rodzinie i bliskim daję z siebie wszystko, ale raz na jakiś czas   potrzebuję przestrzeni tylko dla siebie. Ktoś mogłby powiedzieć, patrzcie egositka się znalazła? Może i tak, ale czasem warto zawalczyć o soebie.  Jeżeli tylko nadarza mi się okazja wyjścia z domu chętnie z niej korzystam. Szkolenie fotograficzne, weekend w górach w towarzystwie innych mam lub po prostu  wyjazd do Warszawy.  Każda okazja do tego, by odsapnąć od domowych obowiązków, jest dobra. I naprawdę nie mam z tym problemu. Wiadomo, że tęsknię za chłopakami,  już nauczyłam się rozstań z nimi, choć początkowo nie było to łatwe. Jestem mamą od 19 lat i bardzo lubię wracać wspomnieniami do narodzin moich chłopców. To uczucie zostanie ze mną do końca życia. Bycie mamą to radość, łzy, często trudny czas ząbkowania, walka o karmienie piersią, każda godzinę spokojnego snu. Bycie mamą mimo wszystko to najpiękniejszy czas w moim życiu

 Mam bardzo wiele cech, tych dobrych i tych mniej pożądanych, poznajcie je:

• Kocham książki i jak mnie któraś wciągnie ma maxa to potrafię czytać całą noc – a nad ranem być nieprzytomna ze zmęczenia. Zdarza mi się odwalać babole jeden po drugim. Np. z wręczając puste opakowanie po okularach przy pakowaniu Jasia do przedszkola, zakładając mu dwie różne skarpetki, ale tu akurat okazuję się, naprawdę super mamą, bo w przedszkolu panuje taki trend. Zapomnieć przeprania na występ po to, by z wywieszonym językiem gnać po niego do domu.
• Uwielbiam kawę i piję jej zdecydowanie za dużo. Z tym nałogiem nie będę walczyć. Choć już z czerwonym wytrawnym winem, które też jest bardzo smaczne już mogę.
• Jestem gadżeciarą, choć do tej pory nie zdawałam sobie z tego sprawy.  Niemal nie rozstaję się ze smartfonem, tak wiem to okropny nałóg, ale takie mamy czasy.  Wymieniłam ostatnimi czasy aparat fotograficzny na smartfona, który zawsze umożliwia mi robienie zdjęć. I tu przydaje mi się   genialny   power pack Hama, bo mój telefon nie jest w stanie przeżyć dnia na jednej baterii.

  

• Interesuje się fotografią i uwielbiam robić zdjęcia i właśnie w tym zakresie chcę się rozwijać. Każda mina, uśmiech  mojego syna zachęca mnie do doskonalenia tego co robię. Ostatnio tez coraz bardziej kręci mnie fotografia instagramowa. 
• Jestem praktyczna aż do bólu – wybieram luz i wygodę. Zamiast szpilek zawsze wybieram trampki lub adidasy, spodnie a nie sukienki i plecak zamiast torby. Uwaga i tu przeginam mam na wyposażeniu więcej niż mój syn. Choć dziecięce plecaki tez mi się mega podobają.   Dla mnie sportowy strój i wolne ręce to priorytet.  Całość doskonale łączy się z czarnym plecakiem Hama. Plecak lub torba musi spełniać podstawowe kryteria być pojemny ale jednocześnie nie za wielkie.

  

• Jestem bałaganiarą i to jest chyba moja największa wada. Portfela lub karty kredytowej  i skarpet szukam kilka razy w ciągu tygodnia. Z pozoru pokładana i lubiąca porządek, często bałaganię jak mało kto.
• Uwielbiam słuchać muzyki, ostatnio coraz częściej muzyka na żywo w wykonaniu 6-latka i jego śpiew. Uwielbiam jego Orła Cień lub piosenki Krainy Lodu. A teraz pokażę Wam moje ostatnie odkrycie. Jest nim głośnik Hama.  To około 9 godzin muzyki w plenerze. Cacko to jest idealne na camping. Kolejny gadżet w moim życiu 🙂 Ale jakże przydatny .

  

• Regularnie się badam ponieważ zdrowie moje i  bliskich to priorytet. Chętnie przypominam innym o badaniach, ale sama też o siebie dbam. Problemy kardiologiczne odbiły się na moim zdrowiu, a jak wiadomo serce ma się jedno.  Dbam o zęby ale cholernie boję się dentysty.
• Wkurzam się o głupoty i potrafię krzyczeć, ale (nad tym ostatnio bardzo pracuję).
• Często coś przypalam,   na koncie mam 3 czajniki i 2 patelnie ale podobno tylko ja potrafię z jednego jabłka wyczarować najlepszą mini szarlotkę.  Chcecie przepis zapraszam, KLIK. 
• Uwielbiam dwa kółka i rowerowe szaleństwo. Każda wyprawa rowerowa  to czas, który daje mi  kopa i nakręca do działania 🙂  

Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko

Rozwijam pasję, które sprawiają mi radość

Chwila w której zostałam mamą nie spowodowała, że zrezygnowałam ze swoich  marzeń. Jako super mama zbieram energię do codziennych obowiązków poprzez to, że:

Dbam o relacje z bliskimi — potrzebuję ludzi wokół siebie jak powietrza. Ludzie dają mi energie, chęć do działania i do życia. Towarzystwo i dobre relacje z ludźmi dają mi siłę i chęć do działania. Odcinam się od osób, które nie są lojalne i zbytnio mnie osaczają. Uwielbiam ludzi podobnych do mnie, którzy, nie boją się wyzwań.

Inwestuję w siebie i swój rozwój — robię to po to, by odnaleźć równowagę w życiu. Nie kosztem rodziny, bo staram się tak to wszystko poukładać by nikt nie był stratny. Kiedy synowie byli mali potrzebowali mnie niemal na wyłączność, z czasem ta relacja zmieniła się i nie jestem im potrzebna 24 godziny na dobę.

Jako mama 19-latka,i przedszkolaka jestem gotowa na spełnianie swoich marzeń. W tym roku zapisałam się na kurs angielskiego, skończyłam kurs fotograficzny.  W ramach wyzwania „jak super mama zbiera siły i energię do codziennych obowiązków”, inwestuję w swój rozwój, szukam swojego miejsca na rynku pracy, chcę znaleźć taką pracę, które da mi radość i satysfakcję.

Z przyjemnością wybierałam się na spotkanie dla blogerów See Blogers w Łodzi. Dosłownie fartem udało mi się załapać na szkolenie z fotografi instagramaowej u Kasi z Minimaliving (KLIK)  zobaczycie jej profil na IG, jestem nim oczarowana. To było dla mnie wyjątkowe doświadczenia, praca z tak energetyczna osoba dała mi powera na kolejne tygodnie.

Robię plany i realizuję marzenia — nic nie cieszy tak bardzo, jak spełnianie marzeń! I choć nie są to marzenia o domu nad Adriatykiem lub locie w kosmos, to niesamowitą frajdę sprawia mi realizowanie własnych mniejszych marzeń. Życie mamy jedno i od nas zależy jak je przeżyjemy. Jak to mówią, „lepiej żałować, że coś się zrobiło, niż żałować, że nie podjęło się nawet próby”. Moim skrytym marzeniem to mały dom pod miastem z kawałkiem ogrodu. Marzy mi się ogród z prawdziwego zdarzenia, w którym będę mogła zsiąść z filiżanką kawy i książką w ręku

Szukam odpoczynku w otoczeniu natury — nic tak pozytywnie na mnie nie wpływa, jak podróże. Nie mówię tu o relaksie w tropikach, ale o wycieczkach choćby po okolicy jak rodzinny rajd rowerowy w okolicach Łodzi. Z pewnością ogromną radość sprawi mi perspektywa zwiedzania Warszawy na dwóch kółkach lub wypoczynek na campingu. Tak szczerze to chyba ta ostatnia opcja od kilku tak pozwala mi znaleźć spokój i ukojenie. To również ulubione miejsce dla mojego młodszego syna. Brak wygód, nocki pod chmurką w namiocie lub campingu, kumkanie żab, podpływające łabędzie to daje mi radość, spokój i gwarantuje błogi relaks. Po weekendzie na wsi wracam z inną energią. Choć równie dobrze wypoczywam  w mieście, parku linowym lub organizując piknik za miastem.

Czasem muszę pobyć sama ze sobą — tu najlepszymi kompanami mojej samotności są kijki do nordic walking. Po przejściu kilku kilometrów wracam do domu spokojniejsza z przewietrzoną głową i mam wtedy dużo więcej energii do działania.

Nauczyłam się doceniać samą siebie

Bycie mamą to najcudowniejszy, a jednocześnie najbardziej odpowiedzialny zawód świata. To niesamowita rola, którą grasz w swoim życiu, to wspaniałe uczucie, by wspólnie z nim odkrywać świat. Każdy uśmiech Twojego dziecka, uścisk, skradziony buziak, pierwsza laurka na dzień mamy i wypowiedziany wierszyk przez Twojego smyka to najcudowniejsza zapłata za pracę, którą wykonujesz. Będąc mamami, przez całe życie odwalamy kawał ciężkiej roboty i wtedy to często zaczynamy doceniać własne matki.

Często w życiu zapominamy o sobie. Przede wszystkim nie doceniamy, własnego wysiłku i starań. Macierzyństwo i bycie mamą to bardzo ciężka praca, którą wykonujemy od chwili pojawienia się naszej pociechy na świecie. To my doskonale wiemy jak trudno czasami było zajmować się dziećmi, gotować obiad i jednocześnie jedną nogą bujać dziecko by zasnęło a w tym czasie jeszcze wykonać telefon do lekarza, bo akurat złapało infekcję i gorączkuje? To, że jestem mamą dodaje mi sił i chęci do życia. A decyzja o tym, by zostać w domu z Jaskiem jak najdłużej była przeze mnie przemyślana i nigdy jej nie żałowałam. Teraz mam ochotę pożyć trochę swoim życiem i dla siebie. Z tego zawodu nie możesz się przekwalifikować, wziąć wolnego i uciec w nieznane. Chyba, że na emeryturze!

********

Jakie masz  sposoby, by  nie zwariować w macierzyństwie/rodzicielstwie?

Jak walczysz o czas tylko dla siebie? Możesz sobie pozwolić na pobycie sama ze sobą?

Czy mama taka jak ja czy Ty, po prostu „zwykła mama” może być zdobyć odznakę „Super Mamy”?

Ja mam ich na koncie kilka, ostatnia odnznaka jest za park linowy, wcześniej za uratowanie ptaszka, który wypadł z gniazda i  szaleństwa podczas ostatniego pobytu nad morzem i gotowanie piaskowej zupy. 

*Wpis przygotowany przy współpracy z marką Hama