Rodzicu, nie panikuj! to nowy poradnik na naszym rynku skierowany do rodziców dzieci w różnym wieku. Został on przetłumaczony z języka niemieckiego, a jego autorami są dr Klaus Wachter, Claudia Sarkady i Birgit Kuhn.

Często rodzice nie korzystają z poradników tylko z wszechwiedzącego doradcy Dr.Google, który wie wszystko. Tylko czy wszystkie informacje, które tam znajdujemy, są potwierdzone przez specjalistów z danej dziedziny, bo ja śmiem wątpić, że tak właśnie nie jest. I dlatego bardzo często młodzi nieświadomi rodzice znajdują w sieci masę sprzecznych informacji. Dlaczego więc korzystamy z tych porad? Myślę, że chyba z wygody i braku chęci sięgnięcia po poradniki dostępne na rynku. Tak może problemem jest to, że jest ich dosyć dużo i ciężko zdecydować się nam na ten jeden jedyny.

Z racji tego, że poradniki wszystkie wrzucają dzieci do jednego wora i bardzo często kończy się to na porównaniach, a tego ja jako matka bardzo nie lubię. Każde dziecko rozwija się swoim tempem i my jako rodzice powinniśmy to uszanować, jednocześnie stymulując jego rozwój i wspierając go poprzez zabawę. Dlatego dziś chciałabym Wam pokazać poradnik troszkę inny od tych, z którymi spotkałam się do tej pory.

Bardzo ważne jest to, że skupia się on na różnorodności dzieci i sugeruje pewne rozwiązania. Książka została podzielona na trzy części:

Pierwsza z nich to wychowanie i setki pytań i odpowiedzi dotyczące tego zakresu. Dział o wychowaniu to tylko namiastka tego, co może nas spotkać w naszym życiu i życiu naszych dzieci. Uważam, że to temat rzeka, na który można byłoby pisać i, pisać i chyba żadna publikacja nie wyczerpałaby tematu w całości.

IMG_5177

IMG_4764

Druga część to zdrowie, gdzie znajdziemy odpowiedzi na pytania dotyczące zdrowia dziecka. Uzyskamy odpowiedzi jak najlepiej poradzić sobie z grypą u malucha lub jak leczyć poparzenia, lub zatrucia. Oraz wiele innych ciekawych porad z zakresu zdrowia naszych pociech. Wystarczająco opisane tu przypadki chorobowe u dzieci, bardzo często zilustrowane i dołączone do nich zestawienia tabelaryczne mogą pomóc nie jednemu rodzicowi bez pomocy słynnego Dr. Google. Na rozdział o zdrowiu poświęciłam chyba najwięcej czasu, czytając ten poradnik. Lekarza nam on nie zastąpi, ale w wielu przypadkach na pewno uspokoi lub naprowadzi na dobra diagnozę.

IMG_5174

Ostatnia trzecia część to bezpieczeństwo. Świetne porady jak stworzyć dziecku bezpieczny dom? Na co zwarcic uwagę przy organizowaniu bezpiecznego kącika dla malucha, jakich błędów unikać w życiu. Gdzie  w domu trzymać leki, jak zabezpieczyć je przed dziećmi i wiele innych sytuacji, na które powinnyśmy szczególnie zwrócić uwagę, mając w domu małe dziecko. Oraz cała masa cennych uwag na temat bezpiecznego domu i niesienia pierwszej pomocy naszemu maluszkowi w razie wypadku, których czasem pomimo wszelkich środków ostrożności nie sposób uniknąć.

IMG_5175

Na pytanie, czy warto sięgnąć po książkę Rodzicu, nie panikuj! wydaną przez wydawnictwo REA SJ? Moja odpowiedź brzmi tak, bo wiedzy w zakresie bezpieczeństwa, opieki i wychowania nigdy za wiele. Na pewno znajdziecie w niej odpowiedzi na pytania, które często pojawiły się w waszych myślach. Nie znajdziecie tu złotych rad jak przejść przez trud wychowania i opieki nad dzieckiem bez szwanku, ale na pewno odnajdziecie w niej odpowiedzi na nurtujące Was pytania związane z rodzicielstwem.

„Rodzicu nie panikuj” wydawnictwa REA-SJ, to bardzo dopracowane wydanie poradnika dla rodziców. Poradnik ten jest jedną z ciekawszych pozycji w tym zakresie i warto mieć go pod ręką.

Konkurs

A jeśli i Tobie spodbał sie ten poradnik to  zapraszam na konkurs!

IMG_5179

Pod tym postem konkursowym pozostaw komentarz z odpowiedzią na pytanie:

„Co najbardziej zaskoczyło Cię w byciu rodzicem i skąd czerpiesz wiedzę na temat wychowania i opieki nad dzieckiem?”

Laureatem zostanie osoba, która udzieli najciekawszej odpowiedzi!

Zasady są proste!

* konkurs trwa od 24.02-03.03.2016

* wyniki zostaną podane do 05.03.2016 w tym poście konkursowym

* na dane laureata czekamy 3 dni od ogłoszenia wyników

* do wygrania jest jeden egzemplarz książki „Rodzicu, nie panikuj!”

* organizatorem konkursu jest blog Jaśkowe Klimaty, a sponsorem Wydawnictwo REA SJ

* miło nam będzie jeśli polubisz i udostępnisz plakat na fb <tu>

* wysyłka nagrody tylko na terenie Polski i odpowiada za nią sponsor

Życzę udanej zabawy!

Wyniki konkursu

Poradnik dla rodziców otrzymuje Pani Mariola M

Gratuluję wygranej i na fb czekam na dane do wysyłki  do niedzieli 06.03.2016.

Po tym czasie wybieram kolajną osobę.

 

 

27 thoughts on “Rodzicu, nie panikuj! Poradnik dla rodziców + Konkurs”

  1. Co mnie zaskoczyło w byciu rodzicem hmm.. Zaczynajac od początku to sam fakt, ze zostanę mamą 🙂 po 9 miesiącach każdy moment z dzieckiem jest cudowny i zaskakujący. Byłam w siódmym niebie wstając codzien rano i zdając sobie sprawę z tego, jak moje dziecko szybko sie rozwija. Najpierw oczekiwanie na raczkowanie, pózniej pierwsze kroki, pierwsze słowa, pierwszy pięknyq rysunek, teraz gdy mój synek skończył 3 lata zaskakuje mnie każdego dnia. Ma milion pomysłów na minutę… Tysiące nowych słów, setki pytań, nowe zabawy i nowe przygody. 🙂 o wychowaniu dziecka wiele nauczyłam sie od mojej mamy. Mimo mojego młodego wieku dostałam od niej wszystko co potrzebne do bycia dobra mama. Dzięki niej jestem kimś innym, lepszym. Teraz najważniejsze jest moje dziecko, jego bezpieczeństwo i szczęście .

  2. Ja zazwyczaj jestem lekką panikarą (to chyba rodzinne), ale bardzo zaskoczyło mnie to, że jak znajduje się w trudnej sytuacji, szczególnie jeśli chodzi o Hanię, to za każdym razem zachowuje zimną krew, działam intuicyjnie i zawsze prawidłowo. Jeśli czegoś nie jestem pewna, staram się rozmawiać z lekarze, choć Ci nie zawsze są skorzy do rozmów. Szukam też w książkach i Internecie – jednak tylko ze źródeł mocno sprawdzonych, jednak nie brak mnóstwa bzdur, więc informacje trzeba mocno selekcjonować 🙂

  3. Małe dzieci wciąż czymś zaskakują, mnie zaskakuje ich szybkość nauki. Jednego dnia dziecko tylko leży, a następnego i z tego ni z owego obraca się już na brzuszek. Zadziwiające jest również u maluchów dążenie do celu, gdy nasza Julka obierze sobie tylko coś na cel, np. misia gdzieś na półce zrobi wszystko by go zdobyć.

  4. Kiedy w ciąży byłam,
    I synka pod sercem nosiłam,
    Nie myślałam o rzeczach złych,
    A najlepszych samych tych.
    Lecz gdy synek krzyk swój wydał,
    Już poradnik by się przydał,
    Bo emocji była moc,
    I nie spałam całą noc.
    Me marzenia gdzieś uciekły,
    Oczy mnie od łez wciąż piekły.
    Dziecko płacze, a ja z nim,
    Szukam więc wskazówek, min.
    Lecz nic nie rozumiem ja,
    A syn smutne oczy ma.
    Bo te rodzicielstwo całe,
    Wcale nie jest doskonałe.
    My żyjemy marzeniami,
    A jak jest to wiecie sami!

    Bo w wychowaniu dziecka zaskoczyło mnie WSZYSTKO! �� a wiedzę czerpię z INTUICJI 😉 i czasem od mamy 🙂
    Pozdrawiam Katarzyna Borowczak

  5. Co mnie zaskoczyło? Hmm ciąża ! To było największym zaskoczeniem jakie doświadczyłam w już byciu rodzicem jeszcze nie narodzonego dziecka! 🙂 A to wszystko, że przez całe 3 lata starania się szły na marne za każdym razem i dopiero kiedy powiedziałam dość to w końcu się udało, wtedy moje zaskoczenie było tak ogromne, że tak naprawdę szczerze nie wiedziałam czy płaczę z radości i szczęścia czy z żalu… (ale kiedy to do mnie dotarło, już wiedziałam, że to były łzy szczęścia) 🙂
    Kolejnym zaskoczeniem jest dla mnie dorastanie mojej córki, ma prawie 11 miesięcy a ja z każdym dniem przypatruję jej się ze zdziwieniem jak wiele już potrafi, rozumie i jak szybko się uczy.
    Skąd czerpię wiedzę na temat wychowania – hmm powiem szczerze, że na temat wychowania czerpię wiedzę z głowy, postępuje i uczę moje dziecko wszystkiego tak aby wpoić jej najwięcej najpotrzebniejszych wartości. To my wychowujemy swoje dzieci na porządnych i wartościowych ludzi – nie książki czy internet.
    A jeśli chodzi o opiekę – tutaj pole jest bardzo szerokie, w skład niej wchodzi już wszystko – kiedy potrzebuję informacji, najczęściej moim priorytetem są blogi, bo kto wie lepiej jak nie mamy innych dzieci 🙂 Ale także książki i wiele innych poradników online o dzieciach.
    Ale myślę, że z największym problemem wychowania i opieki stanę wtedy gdy moja córka będzie starsza 🙂

    udostępniony plakat

  6. Co mnie zaskoczyło? Wiele rzeczy, ale tak najbardziej ze wszystkich najbardziej utkwiła mi jedna. Zawsze byłam przekonana, że małe dzieci jedzą i śpią, ale córka okazała się zaprzeczeniem tego mojego przekonania. Najgorsze były noce… a wyglądało to tak: płacz, karmienie 20 minut, usypianie 30 minut, spanie 1,5 godziny do 2 godzin i znowu płacz… i tak w kółko przez 2 miesiące. Takiej sytuacji w ogóle się nie spodziewałam.
    Wiedzę na temat wychowania i opieki nad dzieckiem czerpię od innych mam. Od kuzynek i koleżanek, które mają dzieci, w tym starsze od mojej córki. Zawsze ze szczerego serca coś doradzą, albo opowiadają o różnych sytuacjach, które są dopiero przed nami. Radzą czego nie robić, by uniknąć błędów które one popełniły.

  7. Co najbardziej zaskoczyło mnie w byciu rodzicem…fakt, że to wcale nie jest takie proste i łatwe, jak często się wszystkim wydaje.
    Bycie rodzicem to ogromna odpowiedzialność, a jednocześnie ogromne szczęście, które dzielimy ze swoją drugą połówką.
    Wiedzę na temat wychowania i opieki nad dzieckiem czerpię z różnych źródeł. Chyba większość kobiet, zwłaszcza pierworódek,
    jak i tych bardzo młodych mam, które wcześnie rodzą, korzystają z wiedzy i doświadczenia własnej mamy. Ja także niejednokrotnie
    pytałam własną mamę o różne rzeczy, a także brałam z niej przykład. Inspiruje mnie również Twój blog, na którym powstają bardzo mądre
    i przydatne posty dla obecnych, jak i przyszłych rodziców, dlatego warto tutaj zaglądać 😉 Lubię czytać artykuły odnośnie rodzicielstwa
    i wychowywania, często pod takimi postami wypowiada się wiele mam, więc mam kolejne źródło i skarbnicę wielu przydatnych porad
    w jednym miejscu 🙂
    Człowiek uczy się i zdobywa doświadczenie całe życie, czasami zdarza się, że na własnych błędach…dlatego warto
    mieć pod ręką poradnik, gdy nie ma się wsparcia, czy pomocy od innych.

  8. W byciu rodzicem najbardziej zaskoczyło mnie, to, że dzieci są takie nieprzewidywalne, to, że można tak bardzo kogoś kochać, że mimo zmęczenia i trudów rodzicielstwa miecierzyństwo jednocześnie daje tyle szczęścia i takie poczucie spełnienia. Swoją wiedzę o wychowaniu i opiece nad dzieckiem w dużej części czerpię z warsztatów dla mam, poradników i rad osób bardziej doświadczonych ode mnie (oczywiście wybieram te rady, które wydają mi się rozsądne).

  9. Mój synek ma 8 miesięcy i jeszcze nic mnie nie zaskoczyło tak jak wychodząc zęby. Stan podgoraczkowy, brak apetytu i nagle przebudzenie się w środku nocy z krzykiem. Już teraz wiem, że przyczyną były zęby. Jeśli potrzebuje się coś dowiedzieć, poradzić to nigdy nie szukam odpowiedzi w Google a u mojej mamy która wychowała 4 dzieci. W co nie wątpię że poradnik byłby bardzo pomocny 🙂

  10. Jestem młodym rodzicem, pierwsze dziecko i czasami zdarzają się sytuacje że potrzebna jest pomoc. Jak do tej pory najbardziej zaskoczyło mnie kiedy ostatnio w środku nocy mój synek obudził się z gorączką i krzykiem. Co robić, jak mu pomóc?? Brak apetytu i nie chciał nawet żeby wziąć go na ręce. Okazało się że to ząbki. Teraz już wiem, ale wtedy sięgnęłam po pomoc do mamy. Telefonicznie nie jest tak prosto powiedzieć a z Google nie korzystam bo każdy pisze co innego nie jest to dobre źródło informacji dlatego ten poradnik byłby nam bardzo pomocny 😉

  11. W byciu rodzicem najbardziej zaskoczyło mnie to ile posiadam w sobie pokładów cierpliwości. To zaskakujące ile człowiek może wytrzymać zostając rodzicem. Wystarczy jeden uśmiech i jakoś człowiekowi serce mięknie. A wiedzę na temat wychowania staram się czerpać ze sprawdzonych źródeł tj. rodzina i fachowa literatura. Oczywiście to nie wygląda tak że ślepo podążam za tym co przeczytam czy usłyszę. Staram się wszystko analizować i realizować w swój sposób, dopasowując do aktualnej sytuacji.

  12. Wszystko !!byłam kompletnie nie gotowa emocjonalne na dziecko i mimo iż do młodych juz nie należę a może właśnie dlatego wszystkie nowości i zmiany mnie przerażają A dziecko nawet jak juz jest i człowiek jakoś ogarnie ten fakt to potrafi ciągle zaskakiwać całe szczęście pozytywnie tez 🙂 Co do informacji to tak wujek Google wie wszystko. .. ale już dawno się nauczyłam ze rozdmuchuje drobne rzeczy do gigantycznych problemów. Wiec wydzwaniam po koleżankach-matkach, babciach i ciociach a potem staram się to wszystko wyposrodkowac i nie panikować 🙂

  13. Co najbardziej zaskoczyło Cię w byciu rodzicem i skąd czerpiesz wiedzę na temat wychowania i opieki nad dzieckiem?

    Najbardziej zaskoczyło mnie to, że już na samym początku zostałam postawiona przed misją „testowanie mamy”. Będąc w szpitalu okazało się, że moje maleństwo ma poważną dysplazję bioderka, a nawet prawie zwichnięte. Zanim udało nam się dostać do porządnego specjalisty- ortopedy przez 4 tygodnie walczyłam z kolkami, zaparciami i niechęcią Emci do spania. I mimo tego iż była pogodnym dzieckiem widziałam w niej pewien smutek. Będąc kilkaset kilometrów od swojej rodziny i mając u boku tylko męża starałam się radzić sobie z przeciwnościami, aż do momentu kiedy ortopeda powiedział „Szelki Pavlika na minimum pół roku”…. Strach, płacz i brak zrozumienia „dlaczego MY?, dlaczego nas to spotkało?”
    Wiedzę na temat tej choroby znalazłam na blogach innych mam i ich doświadczeniach. To wtedy zrozumiałam że muszę zrobić wszystko żeby mój skarb był zdrowy. Pełna motywacji choć często zapłakana i bezsilna cierpieniem i smutkiem własnego dziecka (kiedy patrzyłam na te smutne zapłakane oczy córeczki kiedy znów musiałam zapiąć szelki nie potrafiłam powstrzymać swoich łez). Po 10 tygodniach „koczowania i ściągania nóżek” w szelkach lekarz powiedział, że jest idealnie. Odniosłam wrażenie, że sam jest zaskoczony tak szybką poprawą…. Dziś mam uśmiechniętą, fikającą córeczkę i chodzę z podniesioną głową, że dałam radę choć nie było lekko. Teraz wiem, że jestem w stanie wiele zrobić dla zdrowia i szczęścia mojego dziecka.

  14. Bycie mamą to huśtawka uczuć, emocji, żonglowanie czasem i rozciąganiem doby do granic. To czas hibernacji i zawieszenia między snem a jawą. Czasami bywam taka zmęczona że zaciera mi się granica między dniem a nocą… a tu dopiero trzy zęby zechciały wyjść. Mój syn każdego dnia mnie zaskakuje, ma blisko rok więc próbuje wstawać, chodzić, regularnie przetrząsa mi wszystkie półki i wszystko zrzuca na siebie. Uczę się mieć oczy dookoła glowy. Regularnie podczytuję fora internetowe oraz korzystam z wiedzy i doświadczenia mojej Mamy oraz sióstr i wiem, że może być gorzej. Często też zdaję się na intuicję i znajomość dziecka. Bycie mamą to fajna sprawa 🙂

  15. Na pytanie co mnie najbardziej zaskoczyło w byciu rodzicem odpowiedź znam
    I chętnie w dłuższą dyskusję się z wami tutaj wdam
    A więc zaraz na poprzednie pytanie odpowiem
    I skąd czerpię widzę chętnie wam podpowiem
    Wielkim moim zaskoczeniem było
    Gdy to maleństwo całe moje serce zdobyło
    I pokochałam je najbardziej na świecie
    I wszytko uczyniłam by miał jak w niebie
    Nie wiedziałam, że takie maleństwo to tyle radości
    I poczułam się jak w niedalekiej młodości
    Sił i werwy przybyło co nie miara
    I dużą była w niego moja wiara
    Choć czasem się okazuje łobuziakiem
    Ale dla mnie i tak jest słodziakiem
    W macierzyństwie pytań stawiam wiele
    I wtedy myślę sobie ‚Mój Aniele’
    Nie znam na wszystkie me pytania odpowiedzi
    wtedy szukam jej w ustach sąsiadki co się zasiedzi
    Lub szybko numer do siostry wykręcam
    Nawet jak nie odbiera to się nie zniechęcam
    Tylko do komputera szybko siadam
    Lub do czasopism wnet przysiadam
    Jednak największą skarbnicą wiedzy
    Jest moja babcia zza miedzy
    Ona zawsze wszytko wie
    Dlatego Babcią mądrości się zwie
    Ona dużo w życiu przetrwała
    I dwunastkę dzieci wychowała
    Gdy jednak nikt nie zna odpowiedzi
    I nie pomogą żadne wypowiedzi
    Wtedy polegam na instynkcie swoim
    A teraz chętnie Książko i na twoim
    Po dużo jeszcze przed nami jest dni
    A że czasem w nocy mi się śni
    ‚Rodzicu nie panikuj’ już
    I pytania swoje mnóż
    Poradnik na nie wszystkie odpowie
    I nawet więcej Ci podpowie.

  16. Bycie rodzicem to nie gra w Simsy, gdzie jak już Ci się nudzi, po prostu wyłączasz grę. Nie sądziłam, że karmienie piersią będzie takie skomplikowane, przecież to naturalna kolej rzeczy. kolejny szok to „dlaczego moje dziecko nie chce jeść tego czy tamtego” przecież musi, okazuje się, że wcale nie. Dziecko powinno spać X godzin. Powinno, nie znaczy że to robi 🙂
    A najbardziej zaskakujące dla mnie jest to, że przestałam mieć w domu ład i porządek, a kolekcja alkoholi męża otulona jest ciepłym korzuszkiem kurzu … na zimę im cieplej 🙂
    Z czego korzystam? Kiedyś kupiłam poradnik, jeszcze wtedy byłam w ciąży, był tak nie zrozumiały że poszedł w odstawkę. gdy mam jakiś problem korzystam z internetu, ale to bywa naprawdę frustrujące. Intuicja matki, którą każda z nas ma, wzięła górę i to raczej tym aktualnie się sugeruję 🙂

  17. Najbardziej zaskoczyło mnie w byciu rodzicem to , jak prawdziwe okazuje się powiedzenie : ” mieć oczy dookoła głowy ” . Przez całą ciąże , przez pierwsze miesiące życia mojego synka towarzyszyło mi uczucie paniki – a co jeśli nie zauważę jak … a jeśli przegapię moment gdy … Ku mojej ogromnej uldze wszystkie obawy minęły w dniu gdy synek postawił pierwszy krok . Zrozumiałam że jak każda kochająca mama tak i ja otrzymałam ten niezwykły dar widzenia nawet tego co mój synek kombinuje za moimi plecami . W codziennym życiu obserwuję innych rodziców . Każdy z nas inaczej radzi sobie z emocjami , lepiej lub gorzej zachowuje się z sytuacjach stresowych związanych z dzieckiem . Z każdej postawy wyciągam wnioski , podziwiam efekty albo współczuję porażki . Dla mnie to nauka na drodze do bycia tak wspaniałą mamą dla syna jak moja mama jest dla mnie . 🙂

  18. Zaskoczył mnie poziom zmęczenia jaki można osiągnąć, gdy dziecko ząbkuje. Niby trochę śpisz, ale na skutek ciągłego wybudzania mózg przestaje pracować. No i okazało się jakim wtedy jestem nieodpowiedzialnym rodzicem. Wysmarowałam „okolice pieluszkowe” mojego malucha pastą do zębów. Na oko to taka podobna tubka. A, że zapach nieco inny, bo jednak miętowy? W byciu rodzicem najbardziej zaskoczył mnie fakt, że ze zmęczenia można utracić węch…
    Wiedzę na temat opieki i wychowania czerpię z obserwacji. Przyglądam się dzieciom znajomych. Albo przypominam sobie jak byłam chowana, jak reagowali rodzice. Zastanawiam się czy to działało, dlaczego tak, dlaczego nie. I dostosowuję do swoich potrzeb.

  19. W byciu rodzicem najbardziej zaskoczyla mnie mnogosc obowiązków do wykonania naraz to tak najważniejsze, wszystko dało sie wypracować dobrą organizacją czasu, najpierw przy jednym dziecku, potem drugim i trzecim. Pierwsze co mnie zaskoczylo to to że syn urodzil sie 2 msc przed terminem wiec nie bylismy przygotowani na to. Dużo przeszliśmy, łącznie bylismy w szpitalu 2 msc ( ja 2 tyg i potem z synem 45 dni).Drugi syn zaskoczyl nas jeszcze bardziej bo urodzil się 3 msc przed, znow powtorka tylko że nie moglam z nim byc , tylko jeździliśmy 2-3 razy w tygodniu ponad 100km do niego. Mimo ze jestem zorganizowana i daje sobie rade to dzisiejszy swiat jest taki ze rodzicielstwo zaskakuje nas na nowo, jak tlumaczyc dzieciom emocje, zachowania innych dzieci i zeby nie wzorowały się zachowaniami rówieśnikami.

  20. Wiele jest rzeczy,które zaskoczyły mnie w byciu rodzicem… tak najogólniej ujmując zaskoczyło mnie to, że moje życie odwróciło się o pełne 180 stopni..ale jak to? Przecież to było takie oczywiste, że tak będzie…dziecko = nowe obowiązki,zmiana swojego sposobu życia, nieprzespane noce itd. Zanim synek pojawił się na świecie przeczytałam różne poradniki, przeglądałam i czytałam blogi, wydawało mi się że jestem już na wszystko przygotowana i wiem czego się spodziewać, ale tak naprawdę gdy DOŚWIADCZYŁAM sama jak to jest być RODZICEM, dowiedziałam się że każdy dzień wygląda inaczej, że z godziny na godzinę rodzicielstwo niesie nowe niespodzianki. Co zaskoczyło mnie najbardziej?
    Nigdy nie przypuszczałam… że pomimo iż gdy śpiewając zupełnie fałszuję, to właśnie te kołysanki śpiewane przeze mnie będą dla kogoś najlepszym uspokajaczem
    Nigdy nie przypuszczałam… że będąc dorosłą osobą, wszakże rodzicem przecież-będę chciała znowu powrócić do czasów dzieciństwa i bawić się, wygłupiać by ktoś był szczęśliwy
    Nigdy nie przypuszczałam…że będę cieszyć się z każdego nowego ząbka, co przecież jest naturalną koleją rzeczy
    Nigdy nie przypuszczałam…że uronię morze łez ze szczęścia, ciesząc się z jakże zwykłych a jednocześnie niezwykłych rzeczy jak. pierwszy uśmiech, krok, słowo itp.
    Nigdy nie przypuszczałam…że będę śmiać się z tego że komuś nie posmakowało zrobione przeze mnie jedzenie i cała jego zawartość wylądowała na mnie
    Nigdy nie przypuszczałam…że będę potrafiła robić tyle rzeczy w tym samym czasie mając tylko jedną parę rąk i nóg, np. zmieniać jedną ręką pieluchę i drugą karmić butelką jednocześnie
    Nigdy nie przypuszczałam…że im więcej będę miała do zrobienia, tym bardziej będę zorganizowana i wszystko wbrew pozorom da się połączyć, chociaż wydaje się takie nieosiągalne
    Nigdy nie przypuszczałam…że jako rodzic będę mieć w sobie tyle podkładów energii, że będę mogła normalnie funkcjonować pomimo tego że odkąd ktoś pojawił się na świecie, ja jeszcze się ani raz nie wyspałam
    Nigdy nie przypuszczałam…że ten ktoś, a zatem mój pierworodny synek, pomimo iż całkiem rozregulował moje spokojne życie to będzie kimś kto je jednocześnie ustatkuje – że dzięki niemu nauczę się mocno stąpać po ziemi, chwytać każdą ulotną chwilę, która tak szybko mija a także cieszyć się życiem takim jakie jest 🙂

  21. Jako rodzic już 4 letniego Syna zaskoczyło mnie to, jaka ja mogę być cierpliwa….Zawsze nerwus, a tu nagle potrafię przysiedzieć przy ćwiczeniach logopedycznych, mimo, iż mój syn jest bardzo oporny na te zadania, nie może się skupić. Mąż mi ciągle powtarza…jaka ty jesteś cierpliwa…i fakt, nawet przy najprostszych codziennych czynnościach, gdy dzieci wchodzą mi na głowę lub marudzą od rana, gdy aura nie sprzyja ja potrafię się powstrzymać, nie wybuchając złością. Wiem, że moje nerwowe nastawienie mogłoby źle wpłynąć na dziecko. Także zdecydowanie cierpliwość mnie zaskoczyła. Dodatkowo dopiero mając dzieci odkryłam w sobie trochę artystyczną, trochę kreatywną osobę. Potrafię zrobić coś z niczego, zarówno w sferze kuchennej,jak i zabawkowej 🙂 Wiedzę nt. wychowania dzieci czerpię głównie z poradników jak wyżej, ale także z internetu. Przede wszystkim jednak z obserwacji zarówno swoich dzieci, jak i dzieci z otoczenia. Nawet nie wiem, ile możemy się dowiedzieć oglądając się dookoła własnej osi.

  22. W zasadzie wszystko i cały czas mnie coś zaskakuje. najbardziej cyba to że nie wiedzialam ile mozna miec w sobie ukrytej cierpliwości chociaz nie powiem sa takie momenty ze chcialoby sie wyjsc i trzasnac drzwiami ale wystarczy policzyc do 10 albo zamknac sie w innym pokoju i przechodzi bo jest taki maly ktos kto czeka na ciebie i kocha.
    Zakupilam sobie dwie książki
    Jak mowic żeby dzieci nas sluchaly Jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły.
    Jak kreatywnie wspierać rozwoj dziecka.
    Szczerze polecam jedna i druga.☺

  23. Dość dużym u mnie zaskoczeniem było to ze jestem w ciąży:)sama myśl ze zostanę mama to było coś niesamowitego, lecz i przerazajacego czy podolam temu wyzwaniu.Cała ciążę przygotowywałam się do narodzi maleństwa i z każdym dniem myślałam czy aby będę dobra matka.Teraz gdy mój syn ma 10miesiecy mogę powiedzieć, że tak jestem na tyle dobra matka na ile mnie stać, staram się jak mogę i tutaj zaskakuje czasem sama siebie ze to wszystko ogarniam bo myślałam, że jednak to będzie niemożliwe.Porządek w domu , obiad, opieka nad dzieckiem niby nic wielkiego ale jednak na każdą z tych rzeczy trzeba poświęcić trochę czasu.Jednak najbardziej i tak każdego dnia zaskakuje mnie sam mój syn tym jak to swoimi sposobami potrafi pokazać czego potrzebuje a najbardziej jak mnie kocha:*bezcenne jest to jak malutki człowiek przytuli się tak po prostu bo ma na to ochotę:*a co do wiedzy w wychowaniu synka bardzo dużo zawdzięczam mojej mamie, jest dla mnie priorytetem, ponieważ wychowała mnie i moje liczne rodzeństwo.Jest nas 13 dla niektórych pechowa liczba ale u nas w rodzinie jedna z najszczesliwszych , i to dzięki mamie tak bardzo wszyscy się szanujemy i kochamy i tego samego właśnie uczę ja swoje dziecko.Moja mama mimo ciężkich czasów nie poddała sie, musiała mieć bardzo dużo cierpliwości do nas choć wiem że przy takiej gromadce jest ciężko ale za to wszystko jej bardzo jestem wdzieczna, dlatego gdy mam jakiś problem lub nie wiem czegoś przy opiece maleństwa to właśnie do niej dzwonię i proszę o pomoc:)myślę że każdego dnia będę uczyć moje dziecko tego czego właśnie ona mnie nauczyła-miłości:*

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *