W kwestii sprzątania zawsze byliśmy zgodni. W domu sprząta każdy po trochu, choć początkowo wychodził z tego chaos. Z reguły obowiązkami takimi jak odkurzanie i rozkładanie zmywarki staramy się również dzielić się z dziećmi. Jesteśmy na etapie raczkującego bobo, jak się pewnie domyślacie podłoga w domu była nie raz przez Anie wylizana. Cóż, nic na to nie poradzimy. Możemy ją tylko częściej myć. Jest czysto, ale nie sterylnie. Małe klocki lego, drobne elementy układanek i zabawek Jasia są pod ścisłą kontrolą. Ania ma sokoli wzrok, zauważy najmniejszy choćby klocek czy okruszek, który zaraz trafia do jej buzi. W związku z tym musimy się pilnować i musieliśmy na nowo wprowadzić kilka zasad sprzątania w domu. Przy dobrej organizacji i przestrzeganiu tych zasad całkiem nieźle sobie radzimy.

Sprzątamy na bieżąco

Najważniejsza zasada by nie zginąć w bałaganie. Tak na serio,  przy 5 osobowej rodzinie na 62 metrach kwadratowych   nie da. Pewnie sami wiecie, ze sprzątaniem to tak jak z praniem, odkłada się je na kupkę i im jest ona większa tym gorzej się zmobilizować by to poprasować  i poskładać. Sprzątanie na bieżąco to jedna z najważniejszych zasad utrzymania porządku. Nauczona przez życie, wiem że domowych porządków nie należy odkładać  na kiedyś tam. To chyba największa pułapka! Jesteśmy na etapie rozszerzania diety, i po porannym posiłku moja kuchnia czasem wygląda jak pobojowisko. Niestety  przy uczącym się jeść niemowlaku bardzo trudno zapanować nad porządkiem w kuchni. Niestety moja kuchnia czasem wygląda jak po wojnie.

5 zasad sprzątania przy niemowlaku. Test urządzenia Deerma ZQ990W

Raz w tygodniu planujemy większe sprzątanie

Zazwyczaj jest to wybrany dzień w tygodniu, który poświęcamy na dokładniejsze sprzątanie.  Typu mycie okien, łazienki, przegląd kuchennych szafek, itp. Jednakże przy dziecku, czynności jak odkurzanie i mycie podłóg stają się codziennością. Szczególnie teraz, kiedy nasz maluch zaczyna raczkować i wszędzie go pełno.  Serio bobas puszczony w jasnych ubrankach na podłogę jest najlepszym testerem porządku. Często zdarza się, ze muszę złapać za odkurzacz z dzieckiem na ręku, ale mam na to sposób. Korzystam z udogodnień i pewne czynności wykonuję jednocześnie mam na myśli odkurzanie i mycie podłóg. A jak o tym za chwilę.

Test urządzenia Deerma ZQ990W

Dzielimy obowiązki między domowników

Wiadomo, że najlepiej byłoby pewne porządki wykonywać, kiedy dziecko śpi, tylko, co jak maluch od dłuższego czasu jest niedopałkiem. I śpi dosłownie 30 minut w ciągu całego przedpołudnia. Dobrym pomysłem jest zaangażować innych domowników do współpracy. U nas często jest tak, że, kiedy my z Anią wychodzimy na spacer chłopcy w tym czasie ogarniają naszą wspólną przestrzeń. Odkurzanie, wietrzenie, i inne tego typu porządki. Świetnym pomysłem jest elastyczny harmonogram z listą zadań do zrobienia wieszany an lodówce. Po wykonaniu danego zadania jest ono wykreślane. To naprawdę pomaga utrzymać ład i porządek. I choć początkowo trudno było się do tego przyzwyczaić, teraz już jest ok. Choć tak naprawdę od jakiegoś czasu domowych obowiązków, jeżeli chodzi o sprzątanie przejął Paweł.

Korzystamy z pomocy i udogodnień

Utrzymanie porządku przy małym dziecku jest trudne, ale możliwe. Warto dzielić się obowiązkami z innymi członkami rodziny. Potrzeba tu zgranej ekipy, która sprząta i porządków. I zapewnie tak jak większość z Was, korzystamy z różnych pomocników kuchennych i domowych, aby żyło się lepiej i bardziej komfortowo. Uważam, że warto wybierać rozwiązanie dopasowane do naszych potrzeb. Stąd też pomysł by stać się posiadaczem odkurzacza i mopa parowego 2w1 Deerma ZQ990W.

Kto miał, ma w domu niemowlaka, przy raczkującym szkrabie najważniejsza jest podłoga. Musi być błysk i kropka. Tak naprawdę można byłoby ją wycierać non stop, a to się coś rozleje, wycieknie z butelki, pod stołem spadną okruchy przy obiedzie, w sumie nie ma tego złego, dziecko nie będzie głodne. A wiecie im większy bałagan tym trudniej się z im uporać.  Przy niemowlaku częste pranie, prasowanie, odkurzanie i mycie podłóg stało się codziennością.

Jeżeli chodzi o sprzątanie to ogólnie nie jest źle, powoli uczymy się ograniczać rzeczy zostawiane na wierzchu. Najgorzej idzie mi z moim 8-latkiem, który ciągle coś rozwleka po domu. Ale jeżeli chodzi o porządek na podłodze tu nie ma zmiłuj się. Nie ma, że nam się nie chce, że posprzątamy później, może jutro. Nie ma taryfy ulgowej. Buty nie mogą stać w przedpokoju, ponieważ zaraz byłby wylizane. Czysta podłoga przy pełzającym wszędzie ciekawym świata małym ludziku to podstawa. Ze względu na zdrowie dziecka to my dorośli musimy zadbać o bezpieczną przestrzeń.

W związku z tym, że opieka na dwójką młodszych smyków zajmuje mi większość dnia, i nie mam za bardzo czasu i chęci czasu biegać ze ścierką przez cały dzień mam swojego pomocnika. Ba początkowo wszyscy chcieli się z nim przywitać. Nie zawsze jest u nas porządek, bywają takie dni, ze w domu panuje totalny chaos, na szczęście te dni tylko bywają. Uważam, ze należy korzystać z pomocy innych, ale również z rozwiązań, jakie oferuje technologia. Aby nie martwić się codziennym odkurzaniem, szczególnie przy raczkującym dziecku jak na razie korzystam z opcji umyje i podkurzam jednocześnie.  A zaoszczędzony czas mogę poświęcić na zabawy i wspólne czytanie książek.  Choć nie ukrywam, ze marzy mi się maszyna, która jednocześnie umyje i odkurzy mieszkanie jak ja np. wyjdę z dziećmi na spacer. Ot taka ze mnie marzycielka.

Używamy mniej chemii i detergentów

Nie jest niczym odkrywczym stwierdzenie, że szczególnie przy tak małym dziecku powinno się zrezygnować z chemii i detergentów. I takim rozwiązaniem jest mycie parowe. Gorąca para wodna przenika powierzchnię przedmiotów i skutecznie eliminuje zanieczyszczenia i bakterie. Nie popadajmy w paranoję, oczywiście, ze każdy z nas lubi otaczać się ładnymi zapachami. Kupując do domu chemię gospodarczą, warto wybierać delikatne środki czyszczące i piorące. Naprawdę coraz więcej firm zwraca na to uwagę. Ba świadomość konsumentów w tym temacie rośnie, co zmusza producentów do zmian na lepsze.

Powinno się bardzo ograniczyć środki myjące z zawartością chloru. Może warto się skusić na domowe środki czystości. U mnie od dłuższego czasu niezastąpiona staje się  woda z octem i cytryną lub innym olejkiem zapachowym. To samo dotyczy proszków i płynów do prania. Na rynku jest naprawdę sporo produktów przeznaczonych do prania dziecięcych ubranek. Dlatego aby ograniczyć stosowanie chemii podczas sprzątania w domu a jednocześnie cieszyć się czystym i bezpiecznym dla domowników domem, warto np. zaopatrzyć się w mop parowy Deerma ZQ990W, przy pomocy, którego odkurzycie oraz umyjecie podłogi.

mycie bez detergentów

Podczas mycia podłóg mopem parowym nie używam detergentów. Temperatura osiąga 100 °C, co pozwala skutecznie usunąć brud i wszelkie zanieczyszczenia z podłogi. Idealnie czyści matę piankową na z której Ania ostatnimi tygodniami korzysta najczęściej.

Test odkurzacza i mopa parowego 2w1 Deerma ZQ990W

Czy warto kupić mopa z odkurzaczem 2w1? Jak urządzenie sprawdza się przy dzieciach? 

Na początku to, co najważniejsze, jeżeli chodzi o odkurzacz i mop parowy Deerma ZQ990W. Używając go do codziennego odkurzania i mycia podłóg oszczędzam czas. Ba mogę to zrobić dosłownie z dzieckiem na ręku.  Przy raczkującym szkrabie każda chwila na wagę złota. To mój sposób na szybkie i skuteczne sprzątanie w stylu Eko. Odkurzacz i mop parowy w jednym to możliwie dzięki nowoczesna technologia i wielofunkcyjność. Dzięki nowoczesnej technologii OGRANICZAM czas na utrzymanie porządku, który mogę poświęcić dziecku lub na pracę. Cena tego urządzenia nie jest wygórowana.

  • Urządzenie skraca czas prac domowych i porządkowych. Umożliwia odkurzanie, mopowanie na sucho, czyszczenie parowe i mopowanie. Dzięki dużej mocy można nim odkurzyć i umyć podłogi w tym samym czasie. Jak dla mnie genialne rozwiązanie.
  • Nie wymaga worków do odkurzacza, po skończonej pracy wystarczy oczyścić pojemnik na kurz. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, można go umyć czystą wodą (na odwrocie pojemnika jest instrukcja jak to zrobić)
  • Urządzenie posiada filtr HEPA, który filtruje kurz i roztocza, dzięki czemu urządzenie mogą stosować osoby z alergią. Jako mama alergików zwracam na to szczególną uwagę. Podczas odkurzania.
  • Urządzenie dobrze radzi sobie z różnym typem podłóg np. paneli, podłóg drewnianych, płytek czy marmuru.
  • Urządzenie zajmuje niewiele miejsca. Zawsze mam go pod ręką, gotowy do pracy.
  • Istotnym elementem parownicy jest możliwość sprzątania domu bez używania drażniących środków chemicznych, szczególnie w domu, gdzie mieszkają dzieci. Niestety zdarza się, ze moja córka liże podłogę, to są dosłownie chwile nieuwagi. A tam mam pewność, że nie naje się chemii. Wystarczy czysta woda, która zapewnia szybkie efekty, a przy tym jest bezpieczna dla Ciebie i dla środowiska.
  • Odkurzacz włączamy za pomocą panelu umieszczonego na uchwycie. To bardzo prosty w obsłudze sprzęt.

Jak już wspomniałam Deerma ZQ990W to wielofunkcyjne urządzenie z pomocą, którego bez problemu mogę odkurzyć oraz umyć podłogi.  Do wyboru są aż 4 tryby pracy:

  • Odkurzanie,
  • mopowanie na sucho,
  • jednoczesne czyszczenie parowe i mopowanie,
  • jednoczesne odkurzanie, czyszczenie parowe i mopowanie.

Ja zazwyczaj korzystam z ostatniego trybu. Ze względu na to że jednocześnie odkurzam i myję, dzięki temu skracam czas domowych porządków. Ważna informacja, myjka parowa nie zostawia smug. Co bardzo irytowało mnie przy myciu zwykłym mopem. Plusem jest również to, że podłogi nie są bardzo zamoczone, co w przypadku mycia paneli ma ogromne znaczenia. Nadmiar wody szkodzi panelom, w tym przypadku Ne mam obawy, ze je zniszczę. Ba i z wiadra się nie leje. Zdarzyło mi się kiedyś przewrócić wiadro z wodą i dołożyć sobie tym samym sprzątania.

Obsługa odkurzacza jest banalnie prosta. Przed użyciem wystarczy napełnić pojemnik z wodą, włączyć odkurzacz i wybrać odpowiedni tryb pracy na panelu. Urządzenie jest gotowe do pracy. Stopa mopująca wykonana została z, mikrofibry, która bardzo dobrze wchłania brud i ciecze. Po zakończeniu sprzątania materiał od mopa można zdjąć i wyprać np.w pralce. Trójkątny kształt stopy myjącej jest świetnym rozwiązaniem, mop z łatwością dociera do zanieczyszczonej podłogi w kątach pomieszczeń. Jedyna uwaga, jaką mam to waga urządzenia. Przy dłuższym sprzątaniu z dzieckiem na ręku czuje się w mięśniach. Na pochwałę zasługują pojemniki. Pierwsza, za jakość tworzywa i łatwość ich opróżniania. Urządzenie świetnie radzi sobie z różnego rodzaju zanieczyszczeniami – odkurza i myje bez zarzutu.

Specyfikacja urządzenia Deerma ZQ990W

  • Moc: 1300W
  • Poziom hałasu: 90dB. Jak dla mnie dosyć głośne urządzenie, ale idzie się przyzwyczaić. Moja córka się go nie boi.
  • Waga: 4,6kg. Trochę waży, ale przy myciu i odkurzaniu ze względu na zamontowane kółeczka nie czuć wagi. 
  • Możliwość pracy na sucho i mokro
  • Filtr HEPA idealne rozwiązanie dla ALERGIKÓW i pojemnik na kurz o pojemności: 1,2l
  • Pojemnik na ciecz o pojemności: 0,38l
  • Zasilanie sieciowe. Długość przewodu 5m. Jak dla mnie taka długość kabla jest wystarczająca. 

Odkurzacz i mop parowy Deerma ZQ990 znajdziecie w tych sklepach.

Jak staramy się zapanować nad domowym chaosem?

Rzeczą trudną do ogarnięcia są to zabawki. Podobno im mniej tym lepiej. Jak wiecie, małe dzieci mają ich całkiem sporo. Z biegiem lat to się zmienia. Tu wyznaję zasadę, że na podłodze może znajdować się dosłownie kilka zabawek. Resztę trzymamy w pojemnikach lub koszach. Warto wyrobić w sobie nawyk sprzątania od razu, nie kiedyś tam. Pewnie nie raz słyszeliście od własnych dzieci, „zaraz mamo zrobię”, „może potem”, „Za chwilę” która trwa wieczność itd. Od jakiegoś czasu staram się nie odkładać wszystkiego na zaś, i tego też uczę mojego 8-latka. Od jakiegoś czasu wprowadziliśmy tryb, oszczędności. Po pierwsze staramy się kupować z głową, nie gromadzimy nie potrzebnych rzeczy, tego wciąż się usze uczyć, ale idzie mi coraz lepiej. Staram się też regularnie przeglądać zabawki i ubrania, pozbywając się tych, z których dzieci już nie korzystają.

Przy pełzającej po domu Ani, staram się tak zorganizować przestrzeń by jak najmniej rzeczy była na wierchu. Inwestuję w pudła i pojemniki na zabawki, pojemniki. Serio, im mniej rzeczy na wierzchu tym czyściej w domu. Jeżeli chodzi o funkcjonowanie i sprzątanie mieszkania z malutkim dzieckiem u boku, to byłoby na tyle. Uważam, że po narodzinach córci, wiele rzeczy poukładaliśmy, wprowadziliśmy sporo ograniczeń i zmian, ale wciąż sporo jeszcze przed nami. Niestety pomimo tego, że staramy się pilnować porządku ostatnio zdarzyło się, że Aneczka włożyła sobie do buzi, kawałeczek foli. Skąd ją dorwała tego nie wiem. Jak widać, dzieci są sprytne i spostrzegawcze. Nie umknie im najmiejszy brudek.

Jak podchodzicie do spraw porządków w domu? Kto u Was sprząta najczęściej? Podzielcie się swoimi patentami.

* Wpis powstał przy współpracy z marką Deerma Polska.

10 thoughts on “5 zasad sprzątania przy niemowlaku. Test urządzenia Deerma ZQ990W”

  1. Kiedy miałam malutkie dzieci, to sprzątałam na bieżąco, gdy moje skarby nie spały. Podczas snu dzieciaków ja odpoczywałam. Teraz korzystam z robota sprzątającego. To bardzo przydatny sprzęt – kiedy moja mała wnuczka nakruszy po całym domu, to „piesek” (tak nazwałam nowe urządzenie) sprząta czasek kilka razy dziennie, a ja mam czas dla słodkiej pociechy,

  2. Sama też staram się na bieżąco sprzątać, bo mam podobne doświadczenia jak Ty droga autorko. Inaczej trudno jest zapanować nad tym bałaganem, a często się zwyczajnie nie chce hahah 😉 Urządzenie, które przedstawiłaś wydaje się naprawdę interesujące. Sama nie korzystałam do tej pory z mopów parowych (choć widzę, że jest tu dodatkowy plus w postaci odkurzacza), także zaczęłam zastanawiać się po przeczytaniu tego wpisu, czy nie zakupić go do domu. Poza tym jeśli chodzi o zabawki, to nie wiem czy mówiąc o koszach, chodziło Ci o kosze do których dostęp ma maluch, czy może masz na myśli patent który opisałam poniżej (sama go kiedyś od kogoś usłyszałam), ale warto podzielić zabawki na dwie lub trzy części i tylko jedną z nich dawać dziecku, a resztę gdzieś schować. Po na przykład miesiącu schować część którą maluch się do tej pory bawił i dać mu dostęp do innej 😉 Taka przekładka sprawia, że dziecko nie nudzi się tak zabawkami, a przy tym łatwiej jest je sprzątać, bo jest ich mniej hahah. Dziękuję za ten wpis, to naprawdę ciekawa lektura.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *