Znacie Hatchimalsy? My od jakiegoś czasu jesteśmy ich fanami. To interaktywne zwierzątka, które wykluwają się z ogromniastego nakrapianego jaja. 6 października odbyła się premiera tego dużego, interaktywnego jaja Hatchimals Surprise, na które Jasiek czekał od kilku miesięcy. W dużym, nakrapianym jajku Hatchimals, na wyklucie czekają bliźnięta. Do waszego domu mogą trafić Kotki lub Żyrafki. Wewnątrz każdego jajka znajdziesz dwa urocze stworzenia! Kto jest w środku, to jest największa niespodzianka. O tym, kto zamieszkuje jajo, nie wiecie aż do momentu pęknięcia skorupki. Nam trafiły się niezwykle urocze koteczki. Jasiek był bardzo szczęśliwy, kiedy okazało się, że ku jego wielkiej radości trafiły mu się kociaki. Od kilku dni zamieszkały z nami kotki. Dla nas są ideałem.?

Jajo Hatchimals

Nowi przyjaciele w naszym domu!

Co tak naprawdę fajnego jest w jaju Hatchimals? Radość z wykluwania się i późniejszego pielęgnowania zwierzaka jest ogromna. Bardzo fajnie, że jajo skrywa tajemnicę, ponieważ nie wiesz kogo wyklujesz z jajka. To do samego wyklucia się jest tajemnicą. I zarazem ogromną niespodzianką dla dziecka! Cały ten proces opieki nad jajkiem w oczekiwaniu na „cud wyklucia”, potem przywitanie się z uroczymi puchowymi interaktywnymi słodziakami i wreszcie zabawa i opieka nad nimi.   Może to być rodzina Koteczków? A może małe urocze Żyrafiaki?   Do samego końca pozostaje to tajemnicą.

Ogromne jajo Hatchimals, które skrywa podwójną tajemnicę!+KONKURS

Dwie zabawki w jednym jajku, to jest dopiero wydarzenie. Trzeba im przyznać, że bardzo urocze, jak to mówi Jaś i mają przepiękne futerka. Proces wykluwania się bliźniąt z jaja, uatrakcyjnia zabawę, sprawiając, że dziecko oszaleje na ich punkcie. Jasiek piszczał z radości, kiedy jajko zaczęło pękać a ze środka zaczęły na nas spoglądać urocze oczyska fioletowego kociaka.

Interaktywne jajko i jego mieszkańcy!

Zabawa z Hatchimals to bardzo złożony proces. Tajemnicą tego jaja jest to, kto mieszka w środku. To zabawka, którą po wyjęciu z opakowania trzeba się opiekować by móc bawić się zamieszkującym jajo bliźniakami. Zabawa z Hatchimalsami  to aż trzy etapy:

Ogromne jajo Hatchimals

Pierwszy etap to opieka nad jajem i oczekiwanie

W pierwszym etapie zabawy Hatchimals, dziecko na samym początku, musi opiekować się jajkiem, aż jego do momentu, kiedy maluchy będą gotowe do wyklucia.  Czas wyklucia się maluchów to doskonały mooment na opowieści o czasie oczekiwania na swojego maluszka.

Wykluwanie jaja Hatchimals

Można się poczuć troszkę jak kura wysiadująca swoje, jaka w gnieździe. Takie spostrzeżenie miał Jasiek, kiedy wytłumaczyłam mu, o co chodzi z tym jajem. Jajko można tulić, głaskać, delikatnie przechylać, ogrzewać dłońmi i pukać. Czasem uda się, że jajko do nas odpuka. Należy pamiętać o jednym! Podczas procesu wykluwania trzeba się nim zajmować niezwykle delikatnie. Skorupka, pomimo że dość wytrzymała może popękać wcześniej. U nas odpadł maleńki kawałeczek przed wykluciem się maluszków. Aż do samego wyklucia się trzeba je pielęgnować i być blisko niego!

Fantastyczne jest to, ze zwierzakami w środku można komunikować się jeszcze przed ich wykluciem. Można usłyszeć bicie serca, śpiew, pukanie wewnątrz jaja, piski i inne odgłosy. Najbardziej zdziwiło nas zmieniające się im się kolory oczu przed wykluciem. To było fantastyczne.

Jasiek z wypiekami na buzi obserwował cały ten proces. W sumie ja też dobrze się przy tym bawiłam. Wcale nie gorzej niż Jaś. Szkoda, że jako dziecko nie miałam takich zabawek. Podczas wykluwania i pękania jaja, można delikatnie usunąć pozostałości skorupki, tak by pomóc wydostać się pierwszemu z bliźniaków. Położną nie zostanę, ale jak widać pierwszy poród „wyklucie się” mam za sobą. W sumie sam czas oczekiwania i opiekowania się jajem był doskonałą zabawą. Choć pod koniec coraz częściej pojawiało się pytanie, mamusiu długo jeszcze, kiedy one się wreszcie wyklują.

Zabawa Hatchimals

Po wykluciu się jaja, zpbaczyliśmy przepiękne kotki. Kwiatuszek i Diamencik, imiona oczywiście nadał im Jasiek, zaśpiewały nam piosenkę urodzinową „Happy birthday”. I wtedy okazało się, że jedne małe łapki do opieki na sam początek to ciut za mało. Babcia, czyli „ja” wkroczyła do akcji ratunkowej, opiekując się maluchami. Choć z tą babcią bym nie żartowała, mając 18-latka w domu. Różnie to może być.

Drugi etap to opieka nad niemowlakiem to również fantastyczna zabawa

Opieka nad niemowlakami bywa trudna, wie to każda mama. Tego mogą również doświadczyć dzieci, opiekując się Hatchimalsami. Szczególnie wtedy, kiedy okazuje się, że jeden i drugi maja kaszel lub są głodne. Chciałabym Wam napisać, że bliźniaki nie są identyczne. Różnią się wyglądem, ale również tym, że każdy ma inną osobowość! Np. Bliźniak A u nas „kwiatuszek” lubi poruszać się i tańczyć, a drugi, czyli bliźniak B, np. powtarza to, co do niego powiemy. To fantastyczna zabawa dla dziecka.

Co jeszcze zaskakuje w opiece i zabawie z niemowlakami?

Bliźniaki potrafią ze sobą rozmawiać, śpiewać, żartować, tańczyć, a kolorem oczu podpowiadają nam, kiedy jest im zimno i np. kiedy mają czkawkę. Inny kolor oczu mają, wtedy kiedy są głodne lub kiedy stęskniły się za swoim bliźniakiem.

Trzeci etap to opieka nad małym dzieckiem

Kiedy bliźniaki już dorosną i z niemowląt zmienią w małe dzieci, uwielbiają grać w gry. Mogą to robić osobno lub grac razem. A jak są za sobą stęsknione, o czym świadczy fioletowy kolor oczu, wtedy wystarczy je zbliżyć i ustawić je oczkami do siebie. Zobaczycie wtedy, co się stanie?  Zdarza się, że bliźniaki powiedzą do Was „I love You”, ale że nie są ideałami, czasem tak to bywa w każdym rodzeństwie, potrafią się też ze sobą kłócić.

Hatchimals! Ogromne jajo, które skrywa podwójną tajemnicę

Podsumowując zabawę jajem Hatchimals   a po wykluciu zabawy z kociakami,  nie ma nudy, ponieważ na każdym etapie rozwoju i pielęgnowania czekają na małego opiekuna inne wyzwania i obowiązki. Można z nimi rozmawiać, karmić, kiedy są głodne, leczyć jak są chore i mają kaszel, przytulać, nagrywać dźwięk i opiekować się nim najlepiej jak się potrafi. A kiedy są bardzo stęsknione za bratem bliźniakiem trzeba umożliwić im kontakt ze sobą.

jAJKO hATCHIMALS Z NIESPODZIANKĄ

Jasiek swoje pierwsze małe jajeczka dostał ode mnie kilka miesięcy temu. Od tej chwili w naszym domu zaczął się szał na te małe cudaki. Marzeniem od  kąd poznał Hatchimalsy, było ogromne jajo z niespodzianką. Marzenie, które w ostatnich tygodniach się spełniło. Z ogromnego nakrapianego jaja, przy odpowiedniej pielęgnacji i dbaniu o jajo na świat przyszły kolorowe kotki Hatchimals. Szczerze to zarówno ja, jak i Jasiek mieliśmy mnóstwo fantastycznej zabawy.

Jajeczka Hachimals
Małe jajeczka Hachimals

I jak się Wam podobają nasze bliźniaki-kociaki? 

KONKURS 

Mam nadzieję, że jajo które jest do wygrania w konkursie, uszczęśliwi czyjeś dziecko. Wiem, że ktoś z Was będziecie mógł się nim pobawić ze swoim dzieckiem. Gorąco zapraszam do udziału w konkursie, w którym do wygrania jest interaktywne ogromne jajo Hatchimals Surprise!

Co należy zrobić, aby wziąć w nim udział?

Napisz w komentarzu dla kogo grasz o  ogromne jajo Hatchimals  Suprise, zapytaj dziecka    jakie inne zwierzaki mogłby zamieszkać jajo i dlaczego. 

Na Waszą prośbę odpowiedzi możecie udzielać tu na blogu lub na fanpage w tym poście 🙂    

  1. Będzie mi miło, jeśli udostępnisz ten post i zaprosisz do zabawy znajomych.
  2.  Konkurs trwa 10-18. 2018.
  3. Miło mi będzie jak na fb polubisz   Jaśkowe Klimaty
  4. Jedna osoba może dodać tylko 1 zgłoszenie.
  5. Organizatorem konkursu jest blog Jaśkowe Klimaty a sponsorem nagrody    Spin Master Global. 
  6. Wyboru spośród zgłoszeń dokona właścicielka bloga Jaśkowe Klimaty.
  7. Wyniki zostaną ogłoszone najpóźniej   do  24 października.
  8. Udział w konkursie oznacza akceptację niniejszego regulaminu przez Uczestnika.
  9. Konkurs organizowany jest na terenie Polski.
  10. Uczestnikiem konkursu może być osoba, która ukończyła 18 lat.
  11. Uczestnik, który zwycięży, w celu uzyskania nagrody powinien podać dane do wysyłki. Uczestnik konkursu wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych do celów związanych z konkursem.
  12. Serwis Facebook.com udostępnia wyłącznie infrastrukturę, dzięki której możliwa jest organizacja konkursu. Facebook nie sponsoruje i nie uczestniczy w organizacji konkursu, a tym samym nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek działania Organizatora i konsekwencji przeprowadzenia konkursu na łamach serwisu.
  13. W związku z wejściem 25 maja RODO, udział w konkursie i chęć przekazania danych potrzebnych do zrealizowania wysyłki jest dobrowolny. Po ogłoszeniu wyników, ja przekazuję adresy z nr telefonów sponsorowi nagrody. Dane będą wykorzystane tylko w celu nadania wysyłki nagrody.

Zwycięzca będzie zobowiązany wysłać mailowo na adres: jaskoweklimaty@wp.pl dane do wysyłki oraz zgodę o treści:

Zgadzam się, by strona jaskoweklimaty.pl  zebrała moje  dane czyli:  adres email oraz imię, nazwisko, numer telefonu i nazwa miejscowości   i przekazałą je sponsorowi nagrody  celu przygotowania wysyłki nagrody  w konkursie.

Będzie  mi bardzo miło, jeżeli udostępnisz dalej ten post! Razem z Jasiem  wybierzemy zwycięzcę, do którego zostanie wysłane ogromnieste jajo Hatchimals 🙂

Wynki konkursu!

Oj kochani, nie było łatwo, nie było prosto, to był jedne z trudniejszych wyborów.  Ostatecznie  po naradach zdecydowaliśmy, że ogromne jajo Hatchimals powędruje do Moniki Gołębiowskiej i jej córeczki. Gratluę i czekam na dane do wysyłki nagrody.

Dziękuję Wam za tak liczny udział w konkursie i już niedługo wracamy do Was  z kolejnym konkursem. Chcecie?

57 thoughts on “Ogromne jajo Hatchimals, które skrywa podwójną tajemnicę! + KONKURS”

  1. Filip o jaju marzył już rok temu, niestety ze względu na cenę ani nam ani gwiazdce na święta nie udało się go kupić. Z urodzinowych pieniążków również niewustarczylo by spełnić to marzenie , wiec spełnił inne – mniejsze. W jaju weglug mojego syna mogły by mieszkać kotki , liski bądź króliczki 🙂 byłoby to dla nas niesamowite doświadczenie. Zwłaszcza teraz gdy Filip ma 2 tygodniowego brata 🙂

  2. Gram dla synka Mikołaja, który z przyjemnością zaopiekował by się jajkiem. Cierpliwie i pełen radości wyczekiwał by na wyklucie słodkiego nietoperza. Nazwał by go Pieszczoch. 🙂

  3. Amelka (moje słoneczko, które rozświetla każdy dzień) mówi, że w takim jaju najlepiej czułyby się smoki – bo są tajemnicze i nigdy nie wiadomo jakie się wyklują. Smoki mogą być łagodne i bardzo przyjacielskie, ale mogą być też złośliwe i bardzo groźne. Muszę przyznać, że przeżywa małą fascynację tymi mitycznymi stworzeniami i takie jajo z małymi smoczkami byłaby dla niej wspaniałą niespodzianką – może wyklułby się Szczerbatek (z bajki „Jak wytresować smoka”), a może smoczyca jedząca tylko i wyłącznie warzywa i owoce (a taki stwór zamieszkuje w Warowni w Inwałd Parku). Wiadomo też, że to dla Amelki gram o niesamowite jajko Hatchimals 🙂

  4. Niedawno w naszym domu pojawił się nowy członek rodziny, na razie ma 3 miesiace, ale jego 5 latnia siostra marzy o tym jaju. Byłaby przeszczesliwa gdyby go otrzymala szczególnie z bliźniaczki. Na pewno jeden podarowalaby swojemu braciszkowi tymczasowo sprawują nad nim opiekę to wytworzyloby fantastyczna więź między nimi. Moja córeczka oszalalaby z radości móc opiekować się zwierzaczkien i którym marzy. Uwielbia takie zabawy, to uczy wrażliwości i i odpowiedzialności. Cena jaja nas trochę odstrasza, chciałabym spełnić jej marzenie i podarować h atchimalsa. Moja córeczka widziała to w reklamie i mówiła że nazwalaby to diamencik i perełka. Bardzo chciałaby aby w jaki zamieszkał dinozaur ale taki przyjazny dla dzieci mały dino.

  5. Takie jajo dla mojego syna byłoby mega ! Nie dość ,że to fan wszystkich żyjątek to jeszcze taka opieka dla 5 latka jest świetną nauką.Patryk spytany o jajo powiedział ,że konie mogłyby być .I chociaż wie że one się nie zmieszczą do jajka to by bardzo chciał 🙂 🙂

  6. Mój syn marzy o Hatchimals od jakiegoś roku. Jest w nim zakochany. I to właśnie dla niego gram. Alan kończy 14 października 3 latka i byłby świetnym prezentem spóźnionym. A gdy zapytałam jakie zwierzątko mogłoby się w jaju znaleźć odpowiedziałam, że Scoobie DOO:)) hehe chyba dlatego, że jest jego wielkim fanem;))

  7. Bliźniaki <3 Widać, że Jasiu poważnie podszedł do roli taty/opiekuna. Dołączamy do konkursu. Jajo byłoby wspaniałą niespodzianką a zarazem cudnym prezentem na zbliżające się urodziny naszego przedszkolaczka. B. mówi, że w jaju mógłby zamieszkać…. wombat 😉 uroczy zwierzak o australijskich korzeniach, który jest głównym bohaterem uwielbianej ostatnio przez naszego Synka książki.

  8. Synek Olek również marzy o takich kolorowych zwierzaczkach. Obecnie Olek uwielbia sowy . Zaczyna się od ubranek z sowami aż po pluszową maskotkę sówkę z którą śpi każdej nocy. Myślę że takie jajo wpłynęłoby bardzo pozytywnie na rozwój synka. Głównie dlatego, że Olek jest naszym jedynym dzieckiem i mimo to, że staramy się by miał duży kontakt z rówieśnikami to gdy jest w domu czuje się dość samotnie. Brakuje mu towarzystwa dzieci. Myślę że opieka nad takimi słodkimi bliźniakami, którymi mógłby się zajmować dałaby mu wiele radości.

  9. Wiadomo, ze dla moich córeczek – Rozalki i Florki 🙂
    Florcia mówi, że w jaju mogłby zamieszkać blizniaki „Dadada” – jeszcze nie doszłam do tego co to za zwierzaki 😉 Natomiast Rozalka mówi, że „fajne by były nietoperze, bo są puchate i miłe i zjadają te wstrętne komary co tak gryzą Florcię”. Rozalka zdecydowanie wie jak dbać o rodzeństwo 🙂

  10. Mai, jak i chyba większości dzieci marzy się przyjaciel Hatchimals 😀 Mieszkamy na wsi i codziennie na spacerze odwiedzamy u sąsiada jego mała farme, na której są kurki, gąski, króliczki nawet indyki he Niektórym nawet nadałyśmy imiona, mamy nadzieję, że się im podobają 🙂 Nie możemy przejść obok nich obojętnie 🙂 dlatego Maja stwierdziła, że cudownie by było gdyby w takim jajku wykluła sie kurka z gąską, bo one bardzo się lubia i zawsze razem spacerują w oborze hehe Hatchimals byłby takim Mai oczkiem w głowie, ona wprost kocha zwierzątka, a taki pluszak, z którym mogłaby uczyć się, bawić i opiekować dałby jej wielkie pole do popisu 🙂 Już widzę, jak szcześliwa przybiega do mnie i opowiada, jak wyleczyła swojego przyjaciela z choroby, jak Hatchimals zjadł ze smakiem zupke, którą sama dla niego ugotował, czy na lekcji muzyki razem zaśpiewali swoją ulubioną piosenke i wygrali konkurs 🙂 hehe z takim przyjacielem każdy dzień będzie przygodą i nauką życia 😀 Już niedługo Maja pozna swojego braciszka, przygoda z Hatchimalsem byłaby wspaniałem wstępem jak opiekować się i troszczyć o drugiego człowieka 🙂 Tak więc z szerokimi rączkami zapraszamy Hatchimalsa do naszej powiększającej się rodzinki 😀

  11. Ja oczywiście gram dla mojego łobuziaka, Oskarka 🙂 Według synka w jajkach mogłyby zamieszkać… warany ??? Ostatnio oglądaliśmy w tv jakiś program przyrodniczy właśnie o tych stworzeniach ; od tamtej pory wszystko mogłoby być waranami ? Przecież fajnie by było, jakby nasza suczka Saba zamieniła się w warana. To samo dotyczy kota ? Ach, oczywiście Oskar nie obraziłby się, gdyby pod choinką znalazł… warana ? Więc na pytanie, co i dlaczego mogłoby zamieszkać jajko, nie mogłam się spodziewać innej odpowiedzi jak tylko „Serio? Nie wiesz? Warany, mamo! WARANY (jak Boga kocham powiedział to drukowanymi literami ?). Przecież to najfajniejsze zwierzęta na świecie, a ty ich w ogóle nie doceniasz. Wstydź się” ? Więc się wstydzę i Zostawiam to już bez komentarza ☺

  12. Gram dla mojego synka Filipka który uwielbia zwierzaki bardzo chciał by kotka ale ma uczulenie na nie.Uwielbia zabawę ze zwierzętami i udaje zwierzęta to była by dla niego super rzecz bo jest bardzo opiekuńczy

  13. Gram dla synka Jasia:)
    Według Janka powinny się tam znaleźć dinozaury! Syn jest ich wielkim fanem, martwi się strasznie, że wyginęły i w jajkach Hatchimals upatruje nadzieję na odbudowę ich gatunku;) Ba! Złapał jajko po niespodziance, wsadził tam swego plastikowego dinozaura i udawał, że się wykluwa. Karmił, poił, zrobił legowisko-prowizoryczny Hatchimal jak żywy:)

  14. „Ale duuuz jajoo” – reakcja Igi (3latka).
    Na pytanie co chciałaby aby sie z niego wykluła odpowiedziała – „shark „. Oczywiście wzięło jej sie to z piosenki Baby shark tutururutu którą pewnie rodzice kojarza ?. Jak sie juz pewnie wszyscy domyslaja chciałabym wygrac to „jajoo” dla mojej coreczki. Wiem ze dla wszystkich rodziców wlasne dzieci sa zawszd naj. Najzdolniejsze, najpiekniejsze itd. Również należę do tej gromadki 🙂 Iga jest wspaniałą dziewczynka chociaż ma dopiero 3 latka dokładnie 24.12 czyli w sama Wigilię 🙂 zachowuje sie często doroslej, rozważniej od swoich rówieśników. Taka mała istostka wiecznie uśmiechnięta, radosna, pomocna wszystkim i we wszystkim w dodatku mala gaduła mowiaca w jezyku polskim 😉 . Iga ma rocznego braciszka któremu pomaga w nauce chodzenia, rysowaniu… Po przedszkolu w którym Iga jest szkolnym „słonecznkiem” wspólnie sie bawią i broja 😉 aż razem zasna 🙂 Jestem pewna ze Iga dalaby rade zaopiekować sie również jajkiem i wszelakim czymś co sie z niego wykluje. Jestem dumna z mojej córeczki i trzymam za Nas mocne kciuki. Pozdrawiamy 🙂

  15. Gram dla córeczki Wiktorii 🙂 Moja pani palentolog chciałaby aby w jajku zamieszkały DINOZAURY to ich wielka fanka! Jest zafascynowana tymi groźnymi gadami kolekcjonuje ich figurki , ogląda programy w tv oraz czytamy o nich książki . Była by przeszczesliwa gdyby została posiadaczka tego czarodziejskiego jajka .

  16. Gdybym tak wielkie jajo wygrała to bliźniakami HATCHIMALS syna Marcela bym obdarowała. Gdy mu je dzisiaj pokazałam to aż się roześmiałam. Bo oczy wielkie ze zdumienia otworzył. W jego głowie pomysł się stworzył:
    Mamo takie jajo bardzo bym chciał. Jednego z bliźniaków tacie bym dał. On cały tydzień by się nie nudził. A Hatchimals ŻÓŁWIOWI nocą mleczko by studzil. Tatuś szczęśliwy bardzo by był. Z pewnością w żółwiku przyjaciela by odkrył. Razem ciężarówką by sobie jeździli. I pomagali w najtrudniejszej chwili.
    Gdy synek słowa te wypowiadał ja z dumy po prostu pękałam, że tak wrażliwego człowieka wychowałam. Marcelka tatuś cały tydzień sam przebywa. Uroki życia w ciężarówce odkrywa. Marcel tęskni, często za tatusiem płacze godzinami. Ciężko sobie poradzić z takimi chwilami. A tutaj chciałby tatusia uszczęśliwić. Dzięki bliźniaką bliżej siebie by byli. O wspólnej misji sobie mówili. Z pewnością co do opieki nad maluchami by się dogadywali. I w domu wiele czasu ze sobą spędzali. Marcelek o żółwikach w jaju marzy. Może się, więc cud wydarzy? Jajo Hatchimals wiele dobrego by nam dało…relacje taty z synem by zbudowało. Hmmm bo w końcu to dzieci łączą najbardziej.

  17. Dzien dobry 🙂 idealny to prezent z okazji narodzin rodzenstwa 🙂 opieka dzieli sie na … trzy 😉
    Gram dla – juz niedlugo – starszej Siostry, a wiadomo- to bardzo odpowiedzialna rola 🙂
    Sama Iga mowi, ze moglaby opiekowac sie wszystkimi zwierzatkami, choc najchetniej małpkami ?

  18. WOW! Ale czad!!!!
    Powiem krótko, a raczej napiszę 🙂 Zagram dla mojej córki, co prawda ma już 9lat, ale marzy o rodzeństwie, którego nie moge jej dać, marzy również o piesku, którego też nie możemy mieć, póki mieszkamy z moimi teściami! Takie jajo wraz ze swoim mieszkańcem byłoby dla niej czyms wspaniałym, co choć odrobinę wypełniłoby te pustkę….
    Jakie zwierzątko? Zdecydowanie psiak lub psiakopodobne 🙂

  19. Gram dla corci Nikolki ? Uwielbia pluszaki wszystkie i zwierzaki i misie. O Jajku marzy od dawna , niestety na udało nam się zakupić. Niedługo ma imieninki więc byłby to dla niej wspaniały prezent ?
    Jakie zwierzaki moglby być w jajku? Odpowiada że kotki ? Dlatego że kotki lubią jak jest im ciepło, lubią zwijac się w kłębuszek więc było by im wygodnie i jakby mruczały jajko by drgało ? ?

  20. Jeśli uda mi się wygrać jajo, trafi ono w ręce małego Tymcia – mojego synka. 🙂 Cóż mogłoby zamieszkać w jego wnętrzu? Zapytany o to smyk zmarszczył brwi i przez chwilę się zastanawiał. Otóż w jajku miałyby wg niego zamieszkać kransolutki. W jego ścianach stworzyłyby sobie całą infrastrukturę, potrzebną do krasnoludziego życia. Miałyby specjalne moce, np. stopy wyposażone w przyssawki, by móc poruszać się po ściankach ogromnego dla nich jaja. Czyżby inspiracją Tymka była najnowsza pozycja w naszej biblioteczce i małe stworki, kreślone ręką Macieja Szymanowicza? Hmm nie wiem, nie wiem, ale pomysł bardzo mi się podoba! 🙂 Jestem pewna, że jeśli Tymo wygra jajeczko, to znajdzie się ono we właściwych rękach i wzbudzi piski radości. 🙂

  21. Za górami za lasami , żył chłopiec który fascynował się superbohaterami ?
    Że aktualnie miał fazę na Galaktyki Strażników,
    Lubił nosić przy sobie stosik patyków,
    Zgadniecie dlaczego moi kochani ??
    Jest tam Groot , pokochacie go razem z nami ?
    I nie wiemy że nasza odpowiedź konkursowa będzie brana pod uwagę ,
    Ale syn mówiąc i nim na na twarzy wielką powagę,
    By z jajka Groot się wykuł mu się marzy,
    I błagalną minę ma w tym momencie na twarzy ?
    Zapytany po raz drugi , tym razem o zwierzątko ,
    Odpowiedział że ewentualnie mogłoby to być małe dinozautątko?
    I choć wie , że wyginęły niestety miliony lat temu ,
    Marzy by wykluły się z jego jaja Hatchimals i to tylko jemu ?
    Nasz czteroletni Błażej jest ich wielkim fanem, chyba największym w świecie ,
    Może dalibyśmy mu wygrać , co na to powiecie??

  22. A ja napiszę i powiem głośno, że gram dla Oliwki i Tymka a w duchu, że potrochu dla siebie. No cóż za moich czasów nie było takich zabawek. Miałam jedynie misia a w wieku 7 lat dostałam pierwsza lalkę. Nie powiem, że przez to miałam gorsze dzieciństwo ale myślę że dzięki takim zabawką byłoby barwniejsze i pełne niesamowitych doznań. Zabawy niby z pozoru blachostka to mają duży wpływ na rozwój dziecka. Hatchimals to dla nas zagadka . Tak dla nas bo ja też bym poprzytulala takiego stworka.
    Myślę że dzieci przeżywałyby każdy ruch i dźwięk, a wyklucie byłoby ważnym wydarzeniem w naszym domu. Oliwka zapewne zapisalaby tę datę w kalendarzu i urządziłaby WYKLUWINY 😉 . Pytając Tymka jakie zwierzę mogłoby kryć się pod skorupką powiedział Ptasiek a Oliwka że Małpka Psotka.

  23. Gram dla moich dzieci Anastazji (5 lat) i Augusta (od dziś – 3 lata). Anastazja wielokrotnie powtarza (słysząc wychowawcze reprymendy i zakazy): „jak ja będę mamą, a August tatą 🙂 to będę pozwalać dzieciom zawsze jeść cukierki”… No to opiekując się, każde swoim bliźniakiem, zobaczyliby jak to FAJNIE (no bo przecież jest fajnie, prawa?) jest być rodzicem 🙂
    Na pytanie ” kto mógłby mieszkać w jaju?”, uzyskałam odpowiedź: „no jasne, że KROKODALE”… Krokodale to postacie z ulubionej książki Anastazji pt. ” Leśny Ludek i Smoki”, są to smoki, z wyglądu przypominają krokodyle, ale mają od nich dużo dłuższe zęby. Krokodale wykluwają się z jaj i potrafią pięknie gwizdać gdy nauczy się je tego w okresie niemowlęcym (potem długie zęby przeszkadzają w opanowaniu sztuki gwizdania).

  24. Mój syn Kamil bardzo kocha wszyskie zwierzątka? lecz do takiego ogromniastego skorupkowego domku cieplutkiego zaprosilby małego kolczastego jeżyka,małego smyka,który nie musiałby martwić się o pożywienie na zimę i o schronienie.Jezyk to malutkie stworzonko ale potrzebuje tak.jak my dużo ciepła dlatego walczymy.dla niego o schronienie.

  25. -Mamooo, a jakby się nam wykluły dwie mewy? Tooo cooo?
    – Mewy??
    – Tak. Mamooo, to prawda żebyśmy mieli swoje mewy?

    Mewy.. mewy..swoje, wasze, nasze mewy 🙂
    FRUZIA i GACEK – mewy mają już imiona.
    My mamy nasze historie, opowiadania i marzenia.
    Trzeba marzyć. Marzenia należy realizować.

    Hatchimals – fascynuje mnie. Cierpliwość. Nuta tajemnicy. Miłość. Ciepło. Opiekuńczość.
    Syna urzekło: skorupka, dwa zwierzaki, ale jak to tulić jajo?

  26. Mam w domu największa kociarę wśród sześciolatek,która totalnie nie wie,co to cierpliwość.Więc, na złośc tej małej złośnicy,podarowałabym jej właśnie to oto jajo!(którego nazwy nawet nie wymówię),a niech chociaż przez te kilka godzin posiedzi w ciszy ,skupieniu i zaaopiekuje się kimś innym niż tylko Ryś Rysio z bierdonki.Niech zobaczy że w dobie pierożków bezglutenowych istnieje normalny świat,może zrozumie że ryby nie biora się z wody a ptaki nie przylatują z nieba,tylko przyroda ma swoje prawa. Jest jajo-z jaja wykluwa się nowe życie. Może akurat ją to zaciekawi.Może w końcu zobacze że jest gotowa na własne zwierzątko,które tak bardzo pragnie mieć…
    Zapytana o to jakie inne zwierzaczki mogłyby zamieszkac w jaju bez wahania odpowiedziała,że rysie,kotki,pantery, ewentualnie lwy i tygrysy….czy to nie cała rodzina kotowatych?

  27. Gram dla córeczki Agatki, która marzy o tym ogromnym jaju 🙂 Agatka mówi, że mogły by w nim mieszkać pieski, bo je bardzo lubi, albo pandy , ponieważ pandy są fajne i wyglądałby w tym jaju tak słodko, że można by je zjeść.

  28. Gram bo chciałabym spełnić Marzenie Emotikony Ewotki jak mój średni syn nazywa starsza córkę. Kocia mama… Takie miała przezwisko jak była mama, chyba jej tak zostało bo nawet ostatnio ze szkoły przyszla w towarzystwie bezdomnego kota. I choć jest najstarsza to czasem tak właśnie zamarzyo jakiejś super zabawce.o tak dla siebie.. 🙂 o jajku słyszę od roku tylko ta cena… Chciałabym spełnić to jej Marzenie 🙂 a Ewcia w jajku mogłaby mieć wszystko co ma futro:)

  29. Oczywiście gram dla synka. Gdy pewnego dnia mówi „Mamus a ja bym chcial takieg jajo i urodzić swojego zwierzaka tak jak Ty urodzilas Lenke” ?? Śmiechu było co nie miara a zwierzaka jakiego chciałby Olivier „urodzić” to rekinek. Ostatnio rządzą u Nas rekiny- ale rekinek wykluty z jaja to byłoby COŚ !

  30. Pokazalam córce to wspaniałe jajo – aż oczy jej rozbłysły. Zapytala czemu kotki wykrywają się z jajka? Hmmm dobre pytanie. Dlatego proponujemy aby z ja wykluwaly się ptaki np sowa, żółw albo krokodylek. Gramy z córka o jajo dla Gabrysi- 7 letniej dziewczynki ktora kocha zwierzątka, ktora oddaje nam swoje zabawki i sukienki. Teraz mu chcemy jej cos podarowac.

  31. Gram o jajo dla mojego synka Tymona.
    Jakie zwierzęta mogłaby zamieszkiwać ogromne jajo? Tymon mówi, że chciałby, aby to było rodzeństwo znane z serii książeczek przyrodniczych, które bardzo lubi – Żubr Pompik i jego siostra Polinka. Wprawdzie nie jestem pewien, czy choć jedno z nich zmieściłoby się w jajku, ale skoro Tymon tak twierdzi, przesyłam taką odpowiedź. 🙂

  32. Chciałabym wygrać jajo Hatchimals dla mojego Synka i jego przyjaciół którzy są częstymi gośćmi w naszym ?. Czasem mam wrażenie że mam 3 dzieci. Powiem wam Cudowna sprawa takie „gotowe dzieci”. Nie muszę w ciąży leżeć…poród z głowy :p chyba je sobie przywłaszczę na stałe 😀
    Gdy zapytałam mojego osobistego 3latka, jakie zwierzątko może mieszkać w jajku….popatrzył na mnie z politowaniem….”już zapomniałaś?!?! Przecież sama mi mówiłaś że w jajku mieszkają malutkie pisklaczki…takie jak u babci Ani w wakacje były!” A jakieś inne zwierzątko? ” Oj mamuś, kaczki, ptaszki na drzewie i krokodyl. Już rozumiesz??”
    Zrozumiałam 😉

  33. Takie jajo na pewno ucieszyłoby moich chłopców Maksia i Kajtka. Obaj bardzo się kochają mimo zgrzytów i to byłaby ich pierwsza wspólna zabawka – rodzeństwo dla rodzeństwa 🙂 Maksio uważa, że w jaju mogłyby zagościć jeżyki, takie jak nasze blokowiskowe podkradacze kociego jedzenia. Choć jednak najcudowniej na świecie by było, jakby z jaja wykluły się żółwiki. Gdy urodził się Kajtuś, to nazwaliśmy go Żółwikiem, a Maksio zyskał miano Żółwia. Bazyliszka, węże i dinozaury pomijam, Maks ma mnóstwo pomysłów na minutę. Jakoże Kajtuś jeszcze nie mówi i fascynują go wszystkie zabawki, którymi Maks w danym czasie się bawi, uznajmy, że popiera brata w 100%. Maksełko i Tuniek pozdrawiają i o nagrodę ślicznie się uśmiechają 🙂

  34. Chciałabym zagrać o jajo Hatchimals Surprise dla moich córek Nadii i Nikoli. O tych jajach pierwszy raz usłyszałam właśnie od nich. Kiedyś przyszła do mnie starsza Nikola i powiedziała że chce albo chomika albo jajo Hatchimals. Zapytałam dlaczego. Więc odpowiedziała że chciałaby się kimś opiekować, ponieważ nie mamy żadnego zwierzątka w domu. Zaczęłam rozmyślać. Wchodziłam na różne sklepy internetowe i patrzyłam na ceny tych jajek. O mało się za głowę nie złapałam. Niestety dla nas to jest dużo wydać tyle pieniędzy. Więc Nikola zaczęła sama zbierac pieniądze. Nie chciała żadnych prezentów na urodziny, tylko zbiera na to jajo. Chciałabym im sprezentowac taki prezent, by naprawdę mogły się opiekować swoim zwierzaczkiem, ponieważ niestety nie możemy sobie pozwolić na żywe zwierzę w domu.
    Zapytałam młodszej córki jakie zwierzątko by mogło zamieszkać jeszcze w takim jajo. Odpowiedziała że wiewioreczka. Ponieważ mieszkamy na wsi i mamy obok domu orzecha włoskiego, odwiedza nas bardzo dużo wiewiórek. Nadia by chciała taka jedna mała wiewioreczke schować sobie w jaju, by po wykluciu mogła z nią zamieszkać w jej pokoju.

  35. Siostra z bratem, nie bliźniaki
    Robią gwar nie byle jaki.
    Wciąż chcą bawić się w to samo,
    ciągle słyszę „Mamo, mamoooo…!
    Adaś mi zabiera… NoooO”
    Ehhh…wykańcza mnie już to!
    Adaś chce się bawić lalką,
    Asia mu zabiera auto…
    Jedną chwilę mam spokoju,
    Kiedy przy kurniku stoją.
    Ten nasz żywy teleranek
    wolny jest od przepychanek ?
    Moje małe rozrabiaki
    uwielbiają wprost zwierzaki!
    Małe, duże czy puszyste
    Lubią je po prostu wszystkie!
    Stale proszą o pupila,
    który by im czas umilał.
    Kotka, pieska czy chomika
    co na kółku stale fika.
    Lecz niestety, jest ambaras,
    Szybko wytłumaczę zaraz.
    Mój małżonek, a ich tata
    pod sufitem niemal lata,
    oczy pieką, cieknie nos,
    a od chrypy traci głos,
    gdy w pobliżu bywa zwierz.
    Taka to alergia jest ?
    Więc im rybkę proponuję,
    chociaż głupio się z tym czuję.
    Co innego pies czy kot,
    albo innej sierści splot.
    Można głaskać się, przytulać,
    spacerować, piłkę turlać,
    karmić, czesać, stale dbać…
    Hatchimals im pragnę dać!
    To spełnienie będzie marzeń
    co dostarczy wielu wrażeń.
    Dwa zwierzaki – dzieci dwoje,
    będą troszczyć się oboje.
    A gdy zajmie ich zabawa
    Ma nagroda – ciepła kawa!
    Kiedy pytam córki co
    może mieszkać w jajku to
    odpowiada mi, że jeż,
    taki pełny kolców zwierz.
    Czemu?- pytam zadziwiona.
    Wtedy szczerze rzecze ona:
    Mamo, mama tego jeża
    rodzić kolców nie zamierza!
    Jeśli z jajka się wykluje
    wtedy mamy nie pokłuje 😀

  36. Gram o ogromne jajo Hatchimals dla mojej siostry i jej dwóch urwisów. Widzę oczami wyobraźni jak Asia i Adaś otrzymują je od mojego nowo urodzonego synka, a ich braciszka w prezencie powitalnym 🙂 Dalej jest już tylko lepiej… Siostra pomagając im w opiece nad „jajkowymi noworodkami” przypomina sobie mniej więcej obsługę dzidziusia i podziela mój niełatwy czasem los a z drugiej strony służy radą 😀 Druga strona medalu to zajęte do granic możliwości nowymi absorbującymi zwierzaczkami dzieci, które dadzą nam choć chwilę spokoju na wypicie wspólnej herbaty 🙂 Ostatni mój argument to najprościej chęć uszczęśliwienia dzieciaków, bo z powodu alergii moi siostrzeńcy nie mogą liczyć na innego pupila. Hatchimals na pewno podbiłby ich serca 😉 A jeśli chodzi o inne zwierzaki, które mogłyby zamieszkiwać jajo to łobuziaki mojej siostry tworzą prawdziwą mieszankę wybuchową, gdyż córka upiera się przy kotku i nie uznaje innych zwierzaków, zaś jej młodszy brat uważa tylko pieski 😀 Wyobrażacie sobie pieska i kotka w jednym jajku? To jak moi siostrzeńcy w jednym pokoju… Moja siostra zdecydowanie byłaby uszczęśliwiona takim zestawem 😛 😀

  37. Moja prawie 3 letnia córeczka bardzo mnie zadziwiła odpowiedzią na pytanie jakie zwierzę mogło by się wykluć z jaja,którym by się opiekowała jak małym dzidziusiem.Świat zwierząt bardzo dobrze zna z codziennych książeczek,które namiętnie czytamy i oglądamy 🙂 Bez zająknięcia wyraźnie rzekła”kowa” czytaj krowa 🙂 A dlaczego akurat krowa? Otóż dzięki babci,która prowadzi swoje małe gospodarstwo,gdzie Alicja wszędzie musi zajrzeć,a ponieważ 2 tygodnie temu krowa się ocieliła,zobaczyła malutkiego cielaczka i z miejsca go sobie upodobała 🙂 Traktuje go jak młodszego członka rodziny,karmi,poi,przytula i gaworzy w swoim języku 🙂 Jestem zachwycona troską i odpowiedzialnością z jaką się nim zajmuje 🙂
    Stoi na łące krówka mała,
    w białe łatki ubrana cała =D
    Wzbudziła u córeczki ogromne zdziwienie i szok,
    jak rykła MUUUUUU Alicja odskoczyła ze strachu w bok!
    Kochana pierwszy raz na oczy krówkę widziała,
    i pytań na jej temat z prędkością karabinu maszynowego z tysiąc zadała =D
    Uspokojona zerwała piękny bukiet z mleczy,
    podaje krówce i wszystkie swoje rzeczy 😉
    Takie dobre serduszko dla zwierząt ma,
    odda im wszystko co przy sobie i na sobie ma =D
    Tak się nawiązała jej przyjaźń z krową,
    a krowa jak ją widzi kręci swoją głową
    i głośno z radości ryczy MUUU MUUU
    CHODŹ ALICJO PODEJDŹ DO MNIE TU =D
    Alicja chętnie spełnia jej życzenia,
    i czeka cierpliwie na porę jej dojenia =D
    Uwielbia mleczko cieplutkie pić i kotkom bezdomnym rozdawać,
    niż na następny dzień dla siebie zostawiać 😉
    Jestem bardzo dumna z mojej córeczki małej,
    z jej dobroci,gestu…ogólnie z CAŁEJ!!!
    Stawiamy na krowę i cielaczka 🙂

  38. Pragniemy nagrody dla Zuzi, która marzy o małym króliczku/ zajączku Kicusiu, którego mogłaby nie tylko karmić i opiekować się nim ale również rozpieszczać i kicać z nim całymi dniami 🙂

  39. Nasza córka – Maja lat 5 gdy miała 2-3 lata zażyczyła sobie braciszka – tak bardzo nas [rosiła, że jej się udało 😉 Braciszek się udał i została starszą siostrą. Oczywiście po jakimś czasie „ocknęła” się, że są z tego i plusy i minusy, jednak już wtedy odkryliśmy w niej wielki dar opieki i empatii. Potrafii pięknie śpiewać młodszemu bratu, pocieszać go jest smutny, zaprowadza go i odbiera ze złobka czule się z nim żegnając, itd. Nawet, gdy się pokłócą, to córka zawsze jest tą pierwszą skorą do przeprosin i wybaczenia. Wspaniale zajmuje się też zwierzątkami u kuzynów, niestety swojego zwierzątka nie ma z uwagi na mały metraż mieszkania i nieobecność rodziców przez większą część dnia. Zapytana o jako Hatchimals i usłyszawszy historię Jasia odkryła swoje nowe marzenie-opieka nad zwierzakiem interaktywnym. Córka nazwałaby je Zosia i Zuzia, bo to jej ulubione imiona, używane często w zabawie w przedszkole, a jakie zwierzątko ukryłaby w jajku? Swoje ulubione – pszczółki. A czemu? Z uwagi na swoje imię – Maja, miłość do bajki o tej cudnej i rezolutnej pszczółce oraz przez swojego tatusia – pszczelarza amatora, który posiada własną malutką pasiekę i zaraża córkę miłością do tych stworzonek, bez których ekosystem by nie istniał (córka ma nawet strój małej pszczelarki – mini kopię stroju taty z siatką na buzię i rękawicami do wyjmowania ramek). Opiekę nad pasieką ma już zatem zaliczoną, opiekę nad bratem również, a teraz marzy nam się mały interaktywny stworek, a najlepiej dwa.

  40. Gram dla moich dzieciaków: Laury (4 lata) i Wiktora (6 lat)
    Laura: zwierzaki jakie mogłyby zamieszkać w takim jajku to obowiązkowo króliczek, a skoro ten zwierzak może wyskoczyć z kapelusza to czemu nie miałby wyskoczyć z jajka „o tak, kic, kic, kic”
    Wiktor: Jaki zwierzak? Ryś, to przecież oczywiste, z cyklu Ryśki to fajne chłopaki, więc każdy chciałby mieszkać w jajku 😉
    Myślę, że taka zabawka byłaby idealna dla rodzeństwa, które ciągle próbuje się dogadać, które kocha zwierzaki i marzy o żywym, ale ze względu na alergię ich bliskich niestety nie mogą mieć żywego pupila.

  41. Gram o jajo dla synka Michasia ♥ Michaś aktualnie oczekuje rodzeństw i obudziła się w nim ogromna potrzeba opiekowania się kimś i taka zabawka na pewno bardzo by mu się teraz spodobała 🙂 A, że już wybiera zabawki dla rodzeństwa i chce się wszystkim dzielić więc pewnie i wyklutymi zwierzakami będzie chciał się podzielić z rodzeństwem gdy się pojawi 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *