Lęk, strach niepokój to doskonale znane każdemu z nas uczucia. To nieodłączne elementy emocjonalnego rozwoju dziecka. To całkiem normalne i związane jest z rozwojem i dojrzewaniem układu nerwowego u naszego dziecka. Co jednak zrobić, kiedy twój 4-latek za nic w świecie nie chce zasypiać sam, bo się boi? W jaki sposób pomóc maluchowi pokonać te lęki. Jak wspierać a co najważniejsze jak to robić mądrze? Odpowiedź niby znamy wszyscy, że to my rodzice musimy zapewnić dziecku bliskość i wsparcie. Nocne lęki jak je minimalizować i wspierać nasze dziecko w pokonywaniu strachu? Odpowiedź na te pytania znajdziesz w tym  tekście . Zapraszam do przeczytania wpisu  pt: Dziecięce lęki, jak pokonać lęk u dziecka?

IMG_0922

Często nie do końca zdajemy sobie sprawy powagi sytuacji? To do nas należy zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa i pewności, że jesteśmy tuż obok na każde jego wezwanie. Zdecydowanie nie uznaję metody, a  „niech się wypłacze”, „poleży, to mu przejdzie”, „a niech zasypia sam”, „jest już za duży na usypianie”. Oczywiśćie dziecko  musi umieć zasypiać bez mamy i taty ale na to potrzeba czasu. I każdego będzie to wyglądało inaczej.  Na trzy pytania, jak rozpoznać dziecięce leki, o tym, co zrobić, aby wspierać malucha w pokonywaniu strachu, odpowiedziała mi Karolina. To cudowna mama dwóch wspaniałych synów, Antosia i Kubusia, która z wykształcenia jest psychologiem.

Karolina, mama, autorka bloga, którego ja odkryłam jakiś czas temu i po przeczytaniu kilku wpisów przepadłam i zostałam na stałe. Współwłaścicielka firmy szkoleniowej, trener osobisty, a w przyszłości założycielka Instytutu Rozwoju Osobistego. Na co dzień borykająca się z chorobą synka. Zapraszam Was na wywiad dotyczący dziecięcych lęków, w ramach cyklu wpisów gościnnych, które będą pojawiały się cyklicznie na moim blogu. Zobaczcie sami, jak pięknie się rozwija Karolina i jej blog.

Zapraszam oto ona odkryta przeze mnie  Odnova… zapraszam do niej.

Skąd się biorą dziecięce lęki? 

IMG_0953

Karolina:

Pojawienie się lęków to naturalna reakcja, która w sposób instynktowny chroni dziecko przed niebezpiecznymi sytuacjami. W zależności od etapu rozwojowego, maluch może doświadczać różnego rodzaju lęków. Są one związane z nowymi zjawiskami i rzeczami, których dotychczas nie znał, a których codziennie doświadcza.

  • Niemowlę na początku boi się głośnych dźwięków i gwałtownych ruchów,
  • 8 miesięczny maluszek potrafi rozpoznać „swoich” i „obcych”, dlatego też zaczyna się bać osób, których nie zna.
  • Roczne i dwuletnie dziecko nadal boi się nagłych dźwięków i hałasów (szum wiatru, łomot za ścianą), ciemności, cieni, nieznanych miejsc, dużych zwierząt, rozłąki z rodzicami – w efekcie, czego może pojawić się lęk przed zasypianiem.
  • Przedszkolak, u którego zaczyna rozwijać się wyobraźnia zaczyna odczuwać lęk już na nieco innej płaszczyźnie. Obawy budzą czarne charaktery z bajek, tj. czarownice, smoki, potwory, duchy, może się także bać niektórych zwierząt oraz złych postaci np. złodziei, włamywaczy, pijaków oraz osób dziwnie wyglądających. Nieprzerwanie dziecku towarzyszy lęk przed ciemnością.
  • W wieku szkolnym lęk zaczyna dotyczyć bardziej realnych rzeczy, jak ból, urazy, nieszczęścia, choroby, śmierć bliskich.

Lęk przed zasypianiem, jak go rozpoznać?

Karolina: Niechęć do zasypiania jest ściśle związana z lękiem przed ciemnością i innymi wymienionymi wcześniej lękami. To lęk naturalny, który ma charakter rozwojowy i z czasem powinien ustąpić miejsca odwadze.

IMG_0973-crop

Po czym rozpoznamy, że nasz szkrab boi się zasnąć ?

Karolina:

  • Zapewne zacznie to nam jasno komunikować.
  • Nie pozwoli zgasić światła w nocy i będzie domagał się, by ktoś towarzyszył mu podczas zasypiania.
  • Mogą również pojawić się nocne pobudki z towarzyszącym histerycznym płaczem i wołaniem o pomoc.
  • Niektóre maluchy mogą unikać zasypiania, utrzymując „na siłę” otwarte oczy mimo opadających ze zmęczenia powiek.

Noc kojarzy się im z czymś strasznym, tajemniczym, nad czym nie mają kontroli stąd towarzyszące jej dziecięce obawy – naszą rolą jest to zmienić.

Jak pomóc dziecku pokonać lęk przed ciemnością?

Karolina:  Jak już wcześniej wspomniałam lęk przed ciemnością  pojawia się samoistnie, jednak są pewne elementy, które mogą go wzmacniać, a które możemy i powinniśmy wyeliminować.

Zwracajmy uwagę na to, co oglądają nasze pociechy, bajki pełne agresji i przemocy wzmacniają nocny niepokój.

Karolina:   „Rzeczą absolutnie niedopuszczalną jest zawstydzanie „Taki duży chłopiec, a się boi?”, „Nie żartuj, że boisz się ciemności, to głupota”. Nie można tego nazwać wsparciem, jedyne, co robimy postępując w ten sposób to dajemy dziecku jasny sygnał, że nie rozumiemy jego obawi ich nie akceptujemy. Postępując w ten sposób powodujemy, że dzieci nie dość, że nadal się boją, to dodatkowo czują się źle zeswoimi odczuciami (może to prowadzić do wycofania się malucha, zamknięcia się w sobie i nie dzielenia się z nami swoimi obawami w przyszłości)”.

Lęk jest poza sferą rozumu, dotyczy  strefy emocjonalnej dziecka, dlatego odwoływanie się do logiki i tłumaczenie (w momencie, gdy dziecko się boi), że nie ma się, czego obawiać nie przyniesie pożądanych efektów. Lęku przed ciemnością nie da się racjonalne wytłumaczyć. Po prostu pojawia się na pewnym etapie naszego rozwoju.

Co zatem zrobić, jak pomóc maluchowi pokonać lęk?

Karolina:

  • Kiedy pojawia się problem lęku przed ciemnością, należy pozostać spokojnym, wysłuchać idać dziecku do zrozumienia, że jest bezpieczne(przytulaj, głaszcz, uspokajaj).
  • Najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić chcąc pomóc naszemu szkrabowi jestpróba porozumienia się z nim, wysłuchanie jego obaw, okazanie wsparcia, szacunku, zrozumienia dla jego strachu.
  • Zminimalizuj ilość stresujących sytuacji w ciągu dnia, które mogą nasilać się nocne lęki.
  • Bazuj na skojarzeniach, pomóż dziecku połączyć ciemność z czymś przyjemnym. Prowadź z maluchem rozmowy o wakacyjnych planach, opowiedz mu radosną bajkę na dobranoc, wykorzystaj latarkę do zabawy w cienie.
  • Oswajaj półmrok. Nie warto na siłę zmuszać dziecka do przebywania w ciemnym pokoju. Półmrok pozwala maluchowi stopniowo się przyzwyczaić do mroku. Zostaw włączoną w pokoju malucha lampkę nocną albo zapalone w korytarzuświatło.
  • Wykorzystaj wyobraźnię dziecka: jeśli nie chce zasnąć z obawy przed duchami, możecie bawiąc się przed snem wspólnie wyszukać różnych strachów i potworów, a następnie wypędzić je z pokoju.
  • Miś wartownik: wyznaczcie ulubioną zabawkę na strażnika, który podczas nocy będzie pilnował szkraba i czuwał nad jego bezpiecznym snem.
  • Fluorescencyjne gwiazdki – odrobina światła może nieco złagodzić lęk dziecka i odwrócić jego uwagę od źródła niepokojów. Dodatkowo może być też zachętą do wyłączenia światła by poobserwować świecące na suficie gwiazdy.
  • Warto znaleźć źródło strachu i podczas rozmowy w ciągu dnia wytłumaczyć, porozmawiać i je przeanalizować.

Nie ma uniwersalnej metody radzenia sobie z dziecięcym lękiem, gdyż każde dziecko jest inne. Lęki często są irracjonalne i nierzeczywiste, np. wtedy, gdy wynikają z bujnej wyobraźni dziecka. Mimo tego powodują prawdziwe uczucie strachu, dlatego nie można ich bagatelizować i unieważniać.Pod żadnym pozorem nie wolno się denerwować z powodu lęków dziecka, nawet, jeśli będą się one powtarzać codziennie. Dziecko musi wiedzieć, że rodzice zapewnią mu wsparcie, musi rozumieć, że może na nich liczyć w razie potrzeby. Naszym zadaniem jest sprawienie by sen nie kojarzył się z karą i męczarnią, ale dzięki naszemu wsparciu i zrozumieniu był czasem odpoczynku, spokoju i regeneracji sił, by w pełni móc skorzystać z przyjemności, które przyniesie kolejny dzień.

Autorką odpowiedzi na na powyższe pytania była  Karolina Tuchalska-Siermińska. Karolina dziękuję Ci pięknie za odpowiedzi na nurtujące pewnie nie jednego rodzica. Mam nadzieję, że odpowiedzi na nie pomogą nie jednemu rodzicowi zrozumieć swoje dziecko i pomogą im przetrwać ten niezwykle trudny czas. A teraz chciałam Wam pokazać nasz sposób na spokojne noce i wyciszające wieczory. I tak jak Karolina napisała o misiu wartowniku dziecięcych snów, czyli ulubionej zabawce dziecka, z którą maluch będzie zasypiał i się budził. Z zabawką, która da mu poczucie bezpieczeństwa.

Jak my radzimy sobie z naszymi lękami?

Jaś  od urodzenia zasypia ze mną, ma już prawie 4 lata, ale nadal tego potrzebuje. Musi czuc moją rękę i cały czas sprawdza czy nadal przy nim jestem.  U nas rewelacyjnie sprawdzają sie takie zabawki jak, miś Szumiś, który towarzyszy nam od bardzo dawna i Jasiek go uwielbia i od jakiegoś czasu bezpieczna nocna lampka pingwin od Pabobo.  Jest bezpieczna, nie nagrzewa się a dodatkową atrakcją jest to, że wieczorem można dziecku włączyć kołysanki. Cudownie wyciszają i nie są zbyt agresywne a muzyka jest jak dla mnie niezwykle relaksacyjna. Często razem ich słuchamy zasypiając wspólnie, zdarza mi się dosć często, że to ja zasypiam wcześniej niż Jaś.

Nocne lęki jak je minimalizować i wspierać nasze dziecko w pokonywaniu strachu?

IMG_0952

Pozwalam mu na razie zasypiać przy zapalonym świetle, lampce, ostatnio wystarcza nam już tylko mała lapka i  oświetlenie udało mi sie zmniejszyć do półmroku, a przy lampce zasypia mu się zdecydowanie lepiej. Wieczorkiem wybieramy takie książki do czytania które mają za zadanie go lekko wyciszyć. Ostatnio trafiłąm na genialną ksiazeczkę „Czytanaka usypianka” z wyd. Olesiejuk i sama jak ja czytam powoli robię się senna.  Mam nadzieję, że za jakiś czas Jaś będzie gotowy do zasypiania w całkowitej ciemności. To jeszcze przed nami, tak jak samodzielne zasypianie, na razie zasypiając musi czuć mnie obok siebie. I jest to dla mnie cudowny, choć czasem męczący czas, chcę celebrować te chwile wspólnego zasypiania tak długo jak mój młodszy synek będzie tego potrzebował. Chcę mu dać poczucie bezpieczeństwa.

IMG_0959

IMG_0972-crop

IMG_0974

Dziś chciałabym się z Wami podzielić informacjami jak utulić dziecko i zminimalizować nocne leki dlatego też poprosiłam o wywiad   Karolinę mamę, autorkę bloga Odnova (http://odnova.net/) o udzielenie mi mini wywiadu. Karolina tak jak już wcześniej napisałam jest z zawodu psychologiem, trenerem umiejętności psychospołecznych, fizjoterapeutą oraz terapeutą TSR.  Jej zdanie jako psychologa a przedewszystkim mamy jest dla mnie tak cenne.   Bardzo Ci dziękuje Karolina za udzielenie mi wywiadu. A Wam życzę spokojnych nocy.

A jak ze spaniem i zasypianiem jest u Was, macie tego typu problemy, czy dzieci bez problemu zasypiają w swoich łóżeczkach?

88 thoughts on “Nocne lęki jak je minimalizować i wspierać nasze dziecko w pokonywaniu strachu? Wywiad z ekspertem”

  1. U nas na szczęście nigdy się nie zdarzyły żadne nocne lęki, ale też zawsze śpimy przy włączonej słabej lampce. Po narodzinach syna tak było wygodniej, że się światło świeciło, jak się do niego w nocy wstawało i tak się już przyzwyczailiśmy wszyscy, ze zostało 🙂

  2. Większym dzieciom polecam bajki terapeutyczne Marii Molickiej. Obniżają poziom lęku i pomagają pokonać różne trudne sytuacje.

  3. Warto zostać z dzieckiem dopóki nie zaśnie, lampki oczywiście są dobrym pomysłem bo w końcu lęk to niewiadoma której nie widać w ciemnościach.

  4. To ja czekam na konkurs. Jak to mówią tonący brzytwy się łapie. U nas lęk przed ciemnością to niekończąca się historia, a jak spanie to tylko i wyłącznie z mamą. Kocham swoje dziecko, ale spanie z wyrośniętym pięciolatkiem noc w noc każdego może zmęczyć.

  5. Krzyś długo spał ze mną, teraz zasypia u siebie w łóżku, bez większych problemów. Czasem w nocy zdarzy się, że przychodzi do mnie do łóżka. Natalka od początku zasypia w łóżeczku ze swoim misiem Szumisiem, mam nadzieję, że jak podrośnie też będzie chętnie spała sama.

  6. chyba każde dziecko prędzej czy później to przechodzi.. niestety ale wyobraźnia malucha nie zna granic.. fajny poradnik:)

  7. Podobno własnie lęk przed ciemnością jest czymś naturalnym rozwojowo, co może ale nie musi wystąpić. U nas go póki co nie było. Był zamiast tego (równie naturalny) lęk przed cieniem- a tego jak i ciemności nie da się w 100% uniknąć 🙂 Na szczęście minął bezpowrotnie.

  8. U nas to jest istna masakra krzyk niczym obdzierania żywce ze skóry, płacz mimo, że staram się robić wszystko o czym wspomniałaś, światełko, bajka, przytulanki wywala z łóżka, jest z pewnością mały krok do przodu ostatnio są nocki przespane.

  9. U nas wieczorny czas z Sebkiem to rytuał….wyciszamy się przy bajce. Ja czytam a Sebek słucha i włącza się w opowieść. Zadaje pytania, wymyśla swoją wersję dopóki go sen nie zmoży. Często zasypia przed końcem i już śpi do rana.
    ……………………….
    Cudowne są lampki przytulanki (Pan Miś) podwójna radość z przytulania i ukołysania za pomoca melodii.
    Gramy o pingwinka ?

  10. U nas to rytuały rytuały i raz jeszcze rytuały:) Jest ciepła kąpiel z pianka i ulubionymi zabawkami Przytulanki z mamą i od jakiegoś czasu trzymanie i glaskanie rączki aż przyjdzie słodki sen. Staram się wyciszyć po całym dniu by synek czuł mój spokój i wiedział że jest bezpieczny! Mamy już ukochana przytulankę króliczka więc lampka gwiazdka będzie idealnym dodatkiem do pokoju: )

  11. Nasz sposób na spokojny sen, to wieczorne wyciszenie się. Najpierw wraz z 5 letnim synkiem rozmawiamy o minionym dniu, o tym, co miłego i dobrego się wydarzyło. Potem czytamy książki, synek często prosi o przeczytanie „Tyczki w krainie szczęścia”, bardzo lubi słuchać tej opowieści przed snem. Na koniec po prostu kładziemy się razem, i synek zasypia, przytulony do mojej dłoni. Mimo swoich 5 lat nadal zasypia ze mną, a ja cieszę się z tych naszych rytuałów, bo wiem, że to szybko minie. Jedyny lęk synka wiąże się z ciemnością, dlatego śpi przy włączonej lampce.

    Gramy o pingwinka.
    A podobają nam się wszystkie lampki przytulanki, bo pozwalają dziecku czuć się bezpiecznie pośród tej niepokojacej je ciemności. 🙂 Światło, które uspokaja i do tego można je przytulić, to rewelacyjny pomysł !

  12. U nas na spokojny sen działa wyciszenie dziecka poprzez czytanie bajki i zapalenie małej lampki.
    Najbardziej podoba mi się pingwinek ponieważ kojarzy nam sie z bohaterem bajki pik pok
    Gramy o pingwinka

  13. U nas najważniejszy jest rytm i trzymanie sie planu: po kolacji mycie zębów, kąpiel lub szybki prysznic i wspólne wyciszenie. Czasem to tylko przeczytanie książeczki, czasem opowiedzenie historyjki. Niekiedy jeszcze śpiewanie piosenki. Zawsze na koniec mocne przytulenie i supermocna piona:))).
    Przydałaby nam sie lampka przytulanka.

  14. U Nas do wieczornego czytania zapalamy mały lampion/lampkę, która daje Nam półmrok 🙂 od razu Nikoś staje się spokojniejszy i często dzięki niej zasypia jeszcze w trakcie mojego czytania 🙂
    Muszę jednak powiedzieć, że ostatnio wyobraźnia zaczyna płatać mu figle bo coraz częściej mówi mi, że na suficie widzi czarne postacie (efekt cieni z w/w latarenki). Niestety niebardzo mu się to podoba…
    Myślę nad ciekawą zmianą i chyba przydatny byłby projektor, który jednak daje przyjemne kolorowe światło, a nie sprawia, że widzimy straszne, czarne „postacie” 😉
    Dlatego wybór móuj jest oczywisty 🙂
    Nr. 2. Gwiazdka bo je kochamy, a projektor z wiadomych już powodów 🙂

  15. Tak naprawdę na to, jak będzie wyglądać sen naszego dziecka ma wpływ wiele czynników, w tym między innymi zachowanie w trakcie wieczoru. Wszystko to, co się dzieje w tym czasie, będzie odzwierciedlać noc moich dzieci, dlatego też tak ważne są rytuały, odpowiedni tryb dnia, jakaś stałość i konsekwencja. U nas wszystko to zaczyna się od szaleństw, które powoli przechodzą w stan wyciszenia. Jest kolacja, kąpiel, oglądanie dobranocki, zwykle Reskio lub Bolek i Lolek, następnie spokojne czytanie książeczki. To są bezcenne chwile, gdy ja zapewniam swe dzieci o wielkiej miłości, daję buziaki, przytulam, głaszczę po głowie. Jestem. A wszystko po to, aby po niedługim czasie, moje dzieci zasypiają spokojne, w poczuciu że miniony dzień był wspaniały, oraz że są bezpieczne.

    Wybieram pingwinka. I to on się nam najbardziej poddoba. Synuś uwielbia lampki i wiem, że on miałby wpływ na jego jeszcze lepszy sen. 🙂

  16. U nas był taki etap, że syn wręcz nie chciał w ogóle zasnąć w swoim pokoju. Najpierw bał się potworów, więc szukałam różnych sposobów, by te potwory oswoić. Rysowaliśmy je na kartce i śmialiśmy się z nich, graliśmy w grę „Potwory z szafy”, ale z czasem zrozumiałam, że mój syn oczywiście boi się, ale też po prostu nie chce spać sam. On chciał spać z nami i odkąd w ogóle z tym nie walczymy – tzn. syn przychodzi wtedy, kiedy chce, jest dużo spokojniej. Ostatnio przyszedł do nas nad ranem i sam był zdziwiony, że spał całą noc u siebie 🙂 Potwory powoli przestają straszyć 🙂

  17. Moja córcia mała,
    w nocy lęki miała.
    Mamuśka zmęczona iść spać chciała,
    a tu mała krzyki w niebo głosy oddawała,
    wiec czym prędzej biegnę.
    Tulę, kołysam i cichutko śpiewam,
    odkładam ją do łóżeczka, przykrywam kocykiem, buziaka daję a
    obok misio nad mała księżniczka czuwa.
    Tak sobie radzimy co noc.
    Gramy o 1 ślicznego pingwinka, cudownego strażnika na pewno w swojej roli się sprawdzi
    i ma córcie do snu delikatnie utuli.

  18. U nas zawsze jest czytanie na dobranoc (ostatnio wszelakie książki o anatomii człowieka, taki etap ale zdarza się też Peppa lub książka o skarpetkach) bez tego nie ma spania i oczywiście jakieś przytłumione światełko musi być zapalone. Lampkę gaszę idąc spać bo młoda się i tak już później nie budzi.

    Początki zasypiania były ciężkie, mieszkaliśmy w jednym pokoju w domu moich rodziców. Miała około roku jak zaczęłam ją przyzwyczajać do samodzielnego zasypiania, a robiliśmy to tak że oczywiście bajka do czytania następnie kładłam ją do łóżeczka i mówiłam, że jestem w kuchni i może mnie zawołać, miała uchylone drzwi na tyle żeby światło troszkę wpadało do pokoju. Na początku wołała mnie co chwilę, że się „bojam” więc ją głaskałam chwilkę po pleckach albo główce, uspokajałam że jestem tuż obok. Około tygodnia zajęło nam samodzielne usypianie, teraz ma swój pokój i nie ma problemu z zasypianiem ale mała lampka musi się świecić.

  19. Mam brzdąca który ma 10 miesięcy nauczyliśmy go spać w łóżku z nami a teraz jest trudno oduczyć . Zawsze przed zasypianiem bawię się z maluszkiem wygłupiamy itp. Gdy maluszek się wymęczy wtula się do mnie i zasypia, wycałuję go trochę łezek mi poleci bo tak bardzo go kocham, następnie przenoszę maluszka do łóżeczka i włączam lampkę tylko ona jest bardzo jaskrawa i zasłaniam mu kocykiem . Otulam go kołderką i pocałuje jeszcze raz. Macie piękny projektor niebieską gwiazdkę na stronie internetowej. A wybieram z tych dwóch pingwinka przynajmniej będzie miał małe światełko, które nie będzie go razic a ja będę mogła ściągnąć kocyk i patrzeć jak słodko śpi moja największa miłość.

  20. Jak tu uśpić naszego malucha, gdy zasnąć nie chce, za nic nie słucha?
    Najpierw kąpanie, piana, bąbelki, zabawki w wodzie i ubaw wielki.
    Potem ręczniczek, pielucha, krem, co dalej z dzidzią, teraz to wiem.
    Umieszczam szybko na rodziców sofie, pilnuję aby zapobiec katastrofie.
    Fika i skacze, w pościeli się rzuca, to leży, to siedzi, to znowu kuca.
    I tak z 15 minut rozrabia, aż ją wykańcza taka zabawa.
    Piciu przed spaniem, by zmniejszyć sapanie.
    Buziaczek w czółko, „pa pa” na dobranoc i dzidzia ładnie zasypia na noc.

    Chciałabym lampkę Pingwinka nr 1

    1. Spokojnie nie ma takich wymagań, oczywiście miło jak pokażemy sponsorow, że warto doceniać czytelników nagrodami. Zapraszam do udziału w konkursie.

  21. Tamarka ma czternaście miesięcy.
    Psuje wszystko, co wpadnie w jej ręce.
    Wciąż gdzieś biegnie, zmyka, nie ma czasu,
    a dom pełen jej śmiechu i hałasu.
    Lecz wieczory są tylko nasze:
    pozytywkę włączam, światło gaszę
    i kładziemy się obie na łóżku,
    a ja głaszczę ją po główce i brzuszku.

    Gram o Pingwinka. I tenże mi się podoba… Chyba trochę też oszalałam na punkcie „Lampki Przytulanki Pluszowy Królik Mimi”

  22. Z moją trójką łobuzów co wieczór kładziemy się razem na dużym łóżku. Najmłodszy, tygodniowy synek w środku, starcze dzieci leżą obok. Córeczka czyta bajeczkę, starszy synek słucha. Jeśli nie są jeszcze senne to opowiadają co ciekawego się wydarzyło. Po bajeczce, każde idzie do swojego łóżeczka, a ja z mężem robię „obchód” : każde starannie przykrywamy i całujemy do snu. Walczymy o nagrodę 1. lampkę przytulankę Pingwinka, ponieważ myślę, że przyda się przy najmłodszym synku, który już tuli kocyk do snu 🙂

  23. W usypianiu synka pomagają nam codzienne rytuały. Około godziny 18 następuje faza wyciszania: wtedy jest czas na pożywną kolację i kąpiel w ciepłej wodzie z pianą i zabawkami. Po osuszeniu wmasowuję w delikatną skórę dziecka oliwkę lub balsam, wykonując jednocześnie relaksujący masaż. Ubranego w piżamkę przytulam i delikatnie kołyszę, śpiewając cicho kołysankę, którą dawno temu śpiewała mi mama: Aaaa, kotki dwa 😉 Doskonale sprawdza się też wspólne oglądanie książeczek z obrazkami czy… prognozy pogody 😉 Nie wiem dlaczego, ale synek wprost uwielbia oglądać prognozę (zamiast bajek) i obojętnie jaka będzie pogoda – on natychmiast się wycisza i uspokaja. Ten etap trwa około kwadransa a potem przenoszę synka do jego pokoju, całuję w czoło i życzę mu kolorowych snów i spokojnego snu obiecując, że rano znów się zobaczymy. Oczywiście razem z nim idzie spać jego ulubiona przytulanka – zielona żabka – taki jego prywatny anioł stróż, który czuwa nad spokojnym snem w rogu łóżeczka a rano tuż po przebudzenia wita maluszka.

    – Wybieram nr 2. A z lampek najbardziej podoba mi się lampka latarnia, z ciekawym patentem na wyłączanie 😉 Może dlatego, że kojarzy mi się z magicznymi latarniami z baśni, które w dzieciństwie przed snem czytali mi rodzice?

    (https://www.facebook.com/swita77)

  24. nasza córcia przed snem wymyśla treść bajki, którą później jej opowiadamy, wtulamy się w kołderkę, całusy i … drapanie po pleckach. Drapanie usypia idealnie 🙂 My wybieramy pingwinka – zakochaliśmy się w nim od samego początku.

  25. Kiedy Feliks był mały strzałem w 10-tkę była szumiąca owieczka. Bardzo pomagała, kiedy Mały Łobuz ani myślał, żeby zmrużyć oczka. Dziś owieczka może odetchnąć, za to Feli wieczorami nie odpuszcza tacie. Najpierw chlapie na niego piszcząc wesoło, kiedy ten próbuje go wykąpać a później wieczorna zabawa w a ku ku. Małego tak to bawi, że w koncu jest tak zmeczony śmiechem, że zasypia. Niestety w nocy się budzi i domaga się, aby spać z nami. Gramy o Pingwinka- świetny!! Na Waszej stronie podobała mi się świetlna karuzela.

  26. Dokładnie 34 buziaki na dobranoc (ani jednego więcej) . Czytanie wierszy przez tatusia i śpiewanie kołysanek przez mamusie ( przy braku repertuaru śpiewam „sto lat” lub „mydełko fa”). 10 minut bawienia się kocykiem i lizania szczebelków. Po intensywnych zmianach pozycji, po 40 minutach zmęczone dziecko zasypia…. ufff

    Lampka z nr.2 jest piękna!!! idealnie będzie pasowała do nowego pokoju Michalinki!!

  27. Wieczorem wspólnie spędzamy czas jedząc wspólnie kolację, a małą karmiąc piersią, następnie siedzimy razem zanim położymy się spać czytamy bajki albo słuchamy muzyki czasem i przy tym zaśniemy. Mała zawsze uspokaja się kiedy słyszy również bicie mojego serduszka. Jeśli jednak jeszcze nasza córeczka nie śpi to usypiamy ją, przytulamy, całujemy na dobranoc przykrywamy i włączamy grająca karuzele, przy której mała zasypia bez problemu 😉

    Wybieram lampkę nr 1

  28. gdy syn był malutki o usypiałam go na rękach, to wystarczało. Teraz jego łóżeczko nadal stoi w sypialni( bardziej ja mam problem z rozstaniem z synem niz on ze mna ,przyznaję bez bicia) . Synuś leży w swoim łóżeczku a ja w swoim. Krótka rozmowa co sie wydarzyło w ciągu dnia i jakie plany na jutro. Ulubiona bajeczka i to co Antek kocha najbardziej czyli śpiewanie mu kołysanek, mimo że głos mam jaki mam syn uwielbia. Mąż już mniej:) I to wystarczy , zawsze czeakm ż ynek zaśnie by wiedział ze jestem obok.
    Pozdrawiam

    1. gram o pingwinka a najbardziej mnie osobiśc podoba się Barbapapa ze sklepu Pabobo, dlatego że jest niebieska a Synek lubi najbardziej ten kolor a poza tym trochę przypomina mnie::)

  29. Mój sposób na wieczór z maluszkiem to najpierw ciepła kąpiel. Następnie namaszczanie oliwka i kremik iemowlaka, żeby Bobas pięknie pachnie. Ubieranie pizamki. Cały czas staram się czułe mówić do maleństwa. Karmienie i czytanie książeczki, bo dziecku trzeba czytać od małego. Kiedy już przeczytamy bajkę puszczam cicho relaksująca muzykę, która dba o spokojnym sen dzidzi i mój:)

  30. Żeby Magda dobrze zasypiala, wprowadzilam w domu ” wieczory po staremu”, czyli bez techniki ( tv, smartfony, radio, laptopy, zmywarka, pralka, mikser itd- pomiędzy 17 a 19 w naszym domu nie są wlaczane). Przez ostatnie dwie godziny dnia mojej córki w domu panuje spokój, rozmawiamy ( chociaż ma dopiero 5 miesięcy?) , bawimy się i cała uwagę poświęcamy dziecku. Od kiedy wprowadzilam ten zwyczaj, Magda zasypia od razu po kąpieli i wieczornej butli i śpi do 6 rano. Tak, też jestem w szoku ale to prawda.

    Gram o pingwinka. Na stronie sponsora kocham wszystkie lampki! Najbardziej ” nomade”. Nie mam niestety fb. Pozdrawiam i polecam spróbować ” wieczorów po staremu”.

  31. Mając niemowlaka w domu trzeba było opracować sobie plan, rytuał , dający obopólne korzyści zarówno dla mamy, taty jak i bąbelka naszego. Wieczorem staramy sie maluszka wyciszać poprzez czytanie książeczki, pokazywanie obrazków, ktore go zaciekawia, a jednocześnie nie za bardzo pobudzą. Ważne jest, aby Nasz głos nieco zmienił ton, mówimy spokojnie, cicho, powoli, bez nerwów , bez pośpiechu. Następnie po zabawach jest czas masażu, ja wykorzystuje techniki masażu shantala, gdyż świetnie sie u Nas sprawdza – maluszek uwielbia delikatny ciepły dotyk, przez co czuje sie bezpiecznie. Pózniej kąpiel , przytulanki z mamusią, karmienie przy którym oczekuje, ze zaśpiewam mu kołysanki. Wtula sie wtedy we mnie, ja głaszczę go po głowie, plecach i śpiewam, a on patrzy mi prosto w oczy, a ja płacze z wrażenia jak małe dziecko.:) odkładając go do łóżeczka szepcze kocham Cię, całuje w czółko, policzki, nosek i spiewam raz jeszcze jedna kołysankę trzymając go za małe rączki. Kiedy widzę, ze jest gotów aby zostać sam w pokoju, klade przy glowie jego ulubiona bambusową chustkę, gaszę światło i powoli wychodzę.
    Gramy o pingwinka , bo ma piękne serce, które pokocha z pewnością Naszego synka.

  32. Jeśli to można na zwać jaką metodą to ja stosuję Metodę rytuałów: Czyli każdego wieczora robimy to samo w identycznej kolejności, to daje mojemu dziecku pewien poziom bezpieczeństwa. Najpierw lekka kolacja, potem kąpiel,mycie ząbków, piżamka,książeczka czytana przed snem gwarantuje dobre sny. Stanam unikac telewizji przed snem i bajek w których pełno jest agresji.

    Gram o projektor gwiazdeczkę! Bo własnie ta lampka z oferty Pabobo jest nejbliższa memu sercu ,pięknie rozija wyobraźnie i przenosi w świat marzeń,
    Pozdrawiam Karolina

  33. Gram o lampke przytulanke Pingwinka i ta wlasnie lampka podoba mi sie najbardziej z calej kolekcji sklepu
    U nas kazdy wieczor i przygotowanie do snu wyglada dokladnie tak samo.
    Kapiel w babelkach, masaz balsamem i cieple mleczko. Nastepnie przy slabym swietle czytam bajeczki i nuce kolysanki cichym glosem. Synek w taki sposob uklada sie do snu. Z tym nie ma problemu. Niestety gorzej jest w srodku nocy. Kiedy zaczyna sie przebudzac ( nie w kazda noc ale czesto sie zdarza) z placzem i przychodzi do naszego lozka.
    I tak spimy juz do rana.
    Jednak mam cicha nadzieje, ze to w krotce sie zmieni i zacznie przesypiac cale noce w swoim lozku ?
    Paolina paolina

  34. Pomimo tego,że córce wychodzą ząbki i te nasze noce nie są do końca spokojne. Nie są też straszne (córka budzi się,popłacze kilka sekund i zasypia pod wpływem mojego głaskania)jednak uroczo nie jest. Ostatnimi czasy wprowadziłam przed spaniem,krótkie spacery. Zauważyłam,że mała lepiej po nich śpi . Później kąpiel i masaż oraz mleko. Mała zasypia ok.20 i wstaje ok 9.00/9:30 oczywiście są przebudzenia w nocy ale nie mogę narzekać.
    Wybieram lampkę Pingwina i ona także podbił moje serce w sklepie. Być może lampka sprawi,że córka pomimo wybudzenia,nie będzie się domagać mojej ręki..:)

  35. U nas lęki nocne pojawiły się około 9 miesiąca, po weekendzie u dziadków, gdzie spanie w innym miejscu po intensywnym dniu z absorbującą babcią zdecydowanie odbiegało od codziennej rutyny. Ponieważ po powrocie do domu przez kilka dni nadal to trwało wprowadziliśmy inne rytuały przed spaniem. Zaczyna się od kąpieli, potem maleństwo rozluźnione czeka na mleczko słuchając płyty z kołysankami. Po tej pitnej kolacji czytamy jego ulubioną książeczkę, a następnie bawimy się w tulenie misia, taty i mamy. Dalej następuje „mycie” ząbków i zaaplikowanie smoczka (tak, mały jest smoczkowy, z tym że już tylko do spania :P). Tak przygotowane 11 miesięczne bobo robi papa tacie i idzie z mamą do łóżeczka, gdzie jest całowane w czółko i zawijane w śpiworek. Aby w pokoiku było przytulnie i odpowiednio do spania musi być włączona lampka nocna, włączona spokojna melodyjka, a przy łóżeczku postawiona mama, która leciutko głaska po brzuszku aż do zaśnięcia. Mały w ten sposób zasypia szybko (5-7 min) i śpi nam do 6 :00.

    nagroda 1

  36. Moja trzylatka też potrafi budzić sie w nocy z płaczem i wołać nas na przemian. W końcu zwykle kończy się to przenosinami do naszego łóżka, ale na dłuższą metę jest to dość męczące. Fakt, na pewno ma jakieś znaczenie to, co dziecko ogląda – udało mi się zaobserwować to na własnym dziecku. Przeżywa też przedszkole, to że została za coś ukarana… Jednym słowem, nie ma lekko, ale trzeba cierpliwie dziecko wspierać i utwierdzać w miłości 🙂

  37. U nas też narazie nie ma objawów lęku przed zasypianiem samemu. Córa ma tylko 13.5 miesiąca ale póki co radzi sobie bardzo dobrze. Jak będą tylko jakieś oznaki to już wiem jak sobie poradzić 🙂

    Dzięki 😉

  38. Nasz sposób na spokojny sen to wyciszajaca przyjemna ciepła kąpiel po której wedrujemy do naszego łóżka gdzie czytamy spokojne i mile bajki bez wilkow potworow itd cycamy i masujemy plecki naszej księżniczki. Miedzy bajkami powtarzamy malej ze jestem przy niej będę cala noc i ze ja kocham i nie pozwole skrzywdzić. Gdy niunia juz usypia to całuje ja mocno przytulam otulam kocykiem i zanosze do lozeczka. Nie mamy problemu z koszarami nocnymi moze dlatego ze mamy wspolna sypialnie i gdy Nelka sie przebudza to szepcze do niej przytulam i spi dalej.. a gdy mala sie obudzi to poprostu mnie wola lub wędruje do nas do łóżka tylko z tym mamy maly problem poniewaz w pokoju jest ciemno i zazwyczaj o cos sie potyka dlatego taki pingwinek napewno zostałby jej najlepszym przyjacielem bo oswietlalby jej drogę do mamy.

  39. Prawie każdy wieczór to w naszym domu seria tych samych rytuałów dobrze znanych naszym córeczkom: zbieranie zabawek, kąpiel, kolacja, bajka na dobranoc, szklanka mleka i czytanie książeczek do snu. Dwuletnia córka zwykle zasypia podczas słuchania bajek. Czteroletnia jeśli nie zaśnie w tym czasie to potrafi długo marudzić, wymyślać coraz to nowsze problemy i w kółko powtarza, że „przecież ja nie umiem zamknąć oczu”. Bez względu na to jak dużo czasu zostanie dzieciom poświęconego przed snem, noc niestety nie jest spokojna. Dwa- trzy razy trzeba podać mleczko do picia. Niespokojny sen, czasem przerywany płaczem sprawia, że ja-mama muszę „skakać” z jednego łóżka do drugiego. Pogodziłam się z tym faktem i czekam kiedy nadejdzie dzień gdy będę mogła zacząć znowu spać we własnej sypialni, u boku męża.
    Gram o: Lampka Pingwin
    Z lampek dostępnych na stronie sklepu Pabobo.pl Najbardziej podoba mi sie lampka przytulanka pluszowa Pani Misiowa.

  40. Na spokojny sen naszego małego Jerzyka jest tylko jedna złota recepta. Przygotowujemy cieplutką kąpiel, podczas której mały bawi się swoimi ulubionymi stateczkami. Brzdąc uwielbia wodę, więc po ,,zatopieniu wielkiej armady” jest zrelaksowany i odprężony. W naszej wspólnej jeszcze sypialni robimy sobie kojący masaż w wykorzystaniem mleczka lawendowego. Następnie Jerzyk opróżnia butlę mleczka i przytulony do piersi zasypia. Całość rytuału musi dopełnić śpiewanie przez mamą kołysanek. Mały najbardziej lubi ,,Złotowłosą królewnę” i ,,W sukieneczkach z pajęczynki”. Dzięki temu przesypia pięknie nawet 8-9 godzin i rano znów ma energię na odkrywanie świata.

    Jerzyk uwielbia usypianki, dlatego Pingwinek byłby strzałem w 10!

  41. Mój sposób na spokojny sen to wieczorkiem po kąpieli idziemy do łóżka i czytamy dużo bajek. Dużo ładnych bajek, a ostatnio nawet zaczęłysmy czytać legendy o różnych miastach. Córeczka to wprost uwielbia. Dostaje jeszcze czasem ciepłe mleczko lub cacao do wypicia, a do łóżka zabiera ze sobą co noc ulubiony kocyk i konika morskiego przytulanke. Podczas czytania książek z bajkami, opowiadaniami drugą ręką ją masuję po plecach i w ten sposób zasypia i nie ma koszmarów☺

  42. Moja 16 miesięczna córeczka Alicja bardzo nie lubi spać,usypianie jej jest bardzo czasochłonne i wymaga ode mnie nie lada sprytu.Najlepiej zasypia kiedy cały dzień spędzi na dworze na świezym powietrzu goniąc i dając upust energii która wręcz w niej wybucha 🙂 Po powrocie do domu kąpiel,długi masaż,który uwielbia i sama odwraca się z plecków na brzuszek 🙂 Następnie kaszka i pierwsze podejście do łóżeczka 🙂 Zabieramy ze sobą pięć książeczek i córeczka przewracając strony pokazuje paluszkiem,a ja ej tłumaczę co to jest.I tak w kółko 🙂 Kołysanek od jakiś 5 miesięcy nie lubi,zatyka uszy spryciara 🙂 Po godzinie zaczyna wreszcie kłaść główkę na poduszkę,a ja biorę baśnie Andersena i czytam jej cichym spokojnym kojącym głosem.Oczywiście Alicja jeszcze parę razy musi wstać i dotknąć książkę,ale w końcu patrząc na mnie czy jej broń Boże nie ucieknę zasypia 🙂

    1. Wybieram Pingwinka,może wreszcie przekona się do kołysanek i zacznie sama zasypiać,oczywiście w mojej obecności 🙂

  43. U nas od samego początku byly problemy ze snem i to trwa do teraz. Synek ma skończone 2 latka a w nocy wybudza się prawie co godz. Chodziliśmy po lekarzach, za miesiąc czwka nas wizyta u neurologa…

  44. Gratuluję bardzo dobrego artykułu 🙂
    Ja akurat borykam się z tym problem, raz jest lepiej raz gorzej. Skorzystam z rad jakie tu przedstawiłaś. Do pani Karoliny również zajrzę. Lubię czytać tak konkretne wpisy. Pozdrawiam

  45. Ja mamuśka Aguśka sposoby na utulenie mojego maleństwa do snu mam
    i to wszystko przedstawię poniżej Wam.
    Pokój maluszka przed spaniem często wietrzymy
    i dzięki temu odpowiednią wilgotność powietrza sobie zapewnimy.
    Potem pyszną kaszkę zajadamy,
    po której odprężającą kąpiel odbywamy.
    Jeszcze relaksujący masażyk wykonamy
    i bajeczkę na dobranoc sobie opowiadamy.
    Na koniec kołysanki sobie śpiewamy
    i delikatnie głos ściszamy.
    Lekko i rytmicznie kołyszę mojego maluszka,
    a go otula jego przytulanka-pieluszka.
    Takie oto rytuały sprawiają,
    że przespane noce u mnie w domu się pojawiają!

    https://www.facebook.com/profile.php?id=100000613528552

    Z synkiem wybieramy nagrodę nr 1.

  46. Rytuały bardzo dobrze, że coraz więcej się o nich mówi oraz o bliskości i budowaniu więzi. U nas każdy wieczór wygląda podobnie, najpierw kąpiel i chwila na przytulanie. Potem kolacja i mycie ząbków a nastepnie wygłupy na dywanie lub łóżku. Potem na zmianę z tatą lub wszyscy we 3 czytamy wieczorne czytanki usypianki. Zazwyczaj coś co wycisza i uspokaja. Zawsze musimy włączyć projektorek z gwiazdkami i mąż na sam koniec opowiada malemu o kosmosie i gwiazdach a ten pomimo, że ma dopiero 3 latka slucha jak zaczarowany. Kocham ten nasz wspólny czas i celebruje każfą chwilę, każdy wieczór niby podobny do siebie a jednak inny, jutra może nie być. Wybieramy nagrodę nr 1. Pingwina, bo synek je uwielbia a ostatnio w zoo stał z godzinę przy pingwinkach i nie chciał odejść.

  47. Doskonałe rady! Moje dzieci od samego początku zasypiały samodzielnie, a ja ich do tego przyzwyczajałam. Owszem, zdarzają się gorsze noce, ale wtedy wystarczy przytulenie, uspokojenie, zaśpiewanie kołysanki i zaraz wszystko mija 🙂
    Światełko każde z moich dzieci ma w swoim pokoju. Malutkie, ledwie rozświetlające mrok, nie przeszkadza zasnąć, ale kiedy otworzą oczy – widać wszystko, każdy kąt pokoiku 🙂

  48. my wlasnie sie z tym walczymy, ale nie wiem co dokladnie sie dzieje. Mała ma pół roku, ale czesto budzi sie nagle z krzykiem 🙁 Najlepsze na taki placz jak sie obudzi to jest pierś, tylko co ja zrobie jak przestane karmić? :/ dziękuje za ten wpis, bardzo u mnie „na czasie” 🙂

  49. „Lęk jest poza sferą rozumu”

    Kurcze, teraz to do mnie doszło. Przecież dokładnie tak właśnie jest. I to zdanie można zastosować także do „dorosłych” lęków.

  50. Nasze niezawodne sposoby w 8 punktach: 1 Kochamy rytualy, dzięki ktorym dziecko czuje sie bezpiecznie, czyli kolacja, kąpiel, mycie ząbków i spanie, zawsze. 2 W ciagu dnia zbajdujemy przynajmniej godzinke na wyjscie na dwór bez względu na pogodę, dziecko „dotlenione” śpi lepiej. 3 Wieczorem przed spaniem staramy sie wyciszyc emocje, bawimy sie raczej w spokojne zabawy, gramy w gry. 4 Przed spaniem koniecznie wyciagamy z regału książkę, którą czyta raz mama raz tata, a najfajniej gdy oboje rodziców czyta razem. 5 Mamy swoje ulubione przytulanki-odpowiedniki naszej rodzinki, które ukladamy do snu razem z córką, aby nie czula się samotna. 6 Córce i misiom śpiewamy kolysanki, zwlaszcza ulubioną- „Na Wojtusia z popielnika”. 7 Odkładając dziecko do snu nigdy nie zamykamy jej drzwi, w domu pali się jeszcze orzez chwilę światło, aby córka wiedziała, że jesteśmy obok i zawsze może do nas przyjść. 8 i najwazniejsze przed wyjściem z pokoju zawsze mówimy córce jak ją kochamy, przytulamy i dajemy buziaka, zarowno dla niej jak i dla nas to najprzyjemniejszy moment. Ania Kamińska nagroda nr 1

  51. Spokój . Tak spokój , ale głownie mój , to dobry sposób na zasypianie mojego prawie dwulatka. Odkąd wróciłam do pracy i śpiewając kołysanki myślami składałam pranie i przygotowywałam się na kolejny dzień, zasypianie syna przedłużało się w nieskończoność. Moje poddenerwowanie automatycznie rosło. Takie błędne koło. Teraz kluczem jest zachowanie spokoju i zapewnianie poczucia autentycznej bliskości poprzez czytanie, opowiadanie bajek, przytulanie. Po prostu czułe odpowiadanie na potrzeby dziecka 🙂 Teraz lubię te leniwe wieczory:)
    Chętnie zaprosimy do siebie pingwinka.
    A z oferty sklepu bardzo podoba mi się przytulanka pluszowa Pan Miś – delikatnym światłem przepędzi wszystkie strachy z szafy!

  52. Pomysłów na wspólne wieczory mamy kilka, bo może to być wspólne czytanie bajek, układanie klocków czy też oglądanie i wspólne czytanie znanych wierszyków na projektorze. Często też po prostu przygotowujemy wspólnie kolację, lecz mamy w tym wszystkim jedną i najważniejszą zasadę. Zawsze wieczory spędzamy RAZEM CAŁĄ RODZINĄ! Spokojny sen zapewniamy chyba jak większość przez codzienne rytuały, wyciszenie (w tym masaż balsamikiem) i poprzez bliskość. Dużo przed snem przytulamy synka, głaszczemy po głowie, czasem też bujamy, mówimy ‚Kocham Cię i śpij spokojnie, bo jestem obok’, jednym słowem dajemy mu poczucie bezpieczeństwa. Mały wie, że zawsze do niego przyjdziemy w nocy, gdy będzie tego potrzebował. No i ważny element to odpowiednie przygotowanie pokoju do snu malucha i jego odpowiedni ubiór do snu, w tym ważna jest lampka, która nam się popsuła.

    Gramy o lampkę przytulankę,bo nasza lampka, uległa zniszczeniu….
    Najbardziej podoba mi się lampka PINGWIN z kołysanką. Jest po porostu urocza i pasuje do większości pokojów.
    profil na facecooku: https://www.facebook.com/profile.php?id=100010836483920
    Polubiłam jako Izabela Bor

  53. Wspólne wieczory z dzieckiem to czas wyciszenia i bliskości naszego synka i nas – rodziców. Dbamy o to by telewizor był wyłączony, a komórki wyciszone – by nie zakłócały naszych rodzinnych chwil. Staramy się by wieczorem nie było szaleństw, tańców i głośnego śmiechu. Bardzo dużo się przytulamy (taka z nas tulaśna rodzinka), czytamy synkowi książki, opowiadamy bajki lub po prostu leżymy, trzymamy się za ręce i milczymy. Ważne by nasz maluch czuł, że jesteśmy blisko i kochamy go, jego pampers był suchy, a brzuszek pełny, ot taka prosta recepta na spokojny sen. 🙂 W pokoju zawsze też musi palić się maleńka lampka, by nasz Alanek czuł się bezpiecznie. Ah i zapomniałabym o najważniejszym – synek nie zaśnie spokojnie bez całego repertuaru kołysanek, które śpiewa mu do snu mamusia. 🙂

    -wybieram nagrodę pingwinka.
    – z ofert sklepu najbardziej podoba mi się lampka przytulanka BARBAPAPA NIEBIESKA – jest prze urocza.

  54. https://www.facebook.com/marta.grobelna.948

    Wieczory spedzamy glównie na przytulaniu,dotyku ,patrzeniu w oczka poniewaz jest to najlepsze i najpiekniejsze co mozesz dac dziecku.Bywaly ciezkie noce,kombinowanie co i jak byle pomoc okruszkowi ale na szczescie mamy to za soba:) Panna Zuzanna ma 4,5miesiaca i raczej wieczorem chcemy sie wyciszyc…ona uwielbia kiedy mrucze koscielne piosenki 😀
    Lubi tez sluchac a wiec opowiadam jej jak przeszla na swiat i ile dla nas znaczy :* I najwazniejsze : jestesmy wtedy MY a nie telewizor,komputer i Fb 100% nas.No i oczywiscie gdy sen nadchodzi to obowiazkowo mily klimat,przygaszone swiatelko i slodki sen*
    A malutka gdy zobaczyla Wasza „rozowa”lampke to o malo co ekranu nie rozwalila tak wyciagala raczki:) walczymy o 1 !

  55. Bardzo przydany tekst 🙂 U nas pojawiły się lęki przed zasypianiem jakiś czas temu. Bujne wyobraźnie obu córek pracują intensywnie, szczególnie, że to już przedszkolaki. Na szczęście pomaga zostawienie lampki nocnej, ukochana przytulanka i hasło, że mama/tata są za ścianą. No i oczywiście wielki uścisk pomagający przegonić złe myśli 🙂

  56. To dziwne, gdy byłam dzieckiem od początku miałam swój pokój, spałam po ciemku i moi dziadkowie wychowali mnie tak, że już jako maluch ceniłam swoją prywatność i spokojny sen w całkowicie ciemnym pokoju. Bałam się jedynie pająków i tak mi zostało do dziś 🙂

  57. Dopiero teraz wpadłam na post i konkurs i bardzo żałuję. Koniecznie muszę córce sprawić taką lampkę. Zdarza się, że budzi się w nocy i popłakuje. Staram się to zmienić a z takim świecącym przytulaczkiem byłoby łatwiej.

  58. Moja córka nie lubiła zasypiać poza domem (nawet gdzieś na wakacjach itp.) Pomogło czytanie książeczek, lampka a później maska do spania. Znaleźliśmy fajną, dziecięcą ze starpak i jest super

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *