Pewnie się ze mną zgodzicie, że bardzo ciężko jest umówić się nam na wizytę do lekarza i zrobić podstawowe badania kontrolne. Gdzieś pomiędzy domem, pracą, szkołą i przedszkolem oraz tysiącem innych codziennych zajęć warto znaleźć chwilę dla siebie. Przecież my kobiety, już matki lub za chwile matki mamy dla kogo żyć. Dlatego też postanowiłam wziąć udział w świetnej akcji #mamasiębada, którą zapoczątkowała blogerka ale przede wszystkim mama a jest to Mama Carla.  Akcja ta jak najbardziej przemawia do mnie  matki 2 wspaniałych synów bez, których nie wyobrażam sobie życia. Bo co w sytuacji gdyby to nagle mnie miało zabraknąć, jak oni by to przeżyli, jak by poradzili sobie w życiu. Takich przypadków niestety kilka znam.  Bez matki, której nikt w życiu nie jest w stanie zastąpić. Często miewam takie myśli  i  dla tego, że kocham ich ponad wszystko to dla nich musze być zdrowa. Nikt nie jest nieśmiertelny. 

Często w tym wszystkim zapominamy o sobie, a do lekarza trafiamy z poważniejszymi schorzeniami. Uważam że zdecydowanie trzeba zmienić nastawienie do siebie i do życia. Trzeba zacząć regularnie się badać, dlatego Ty też zrób coś dla siebie. Jesteś mamą lub tatą zadbaj o siebie dla swoich dzieci. Przynajmniej raz w roku zrób podstawowe badania, cytologię, morfologię, badanie moczu. Czy to tak wiele? 

Ja już to zrobiłam – zapisałam się do lekarza.

Cytologię, badanie krwi i moczu robie regularnie raz w roku. Gdzieś poza innymi zajęciami niecierpącymi zwłoki musze mieć na to czas, i jak czasem słyszę, że koleżanka była ostatni raz 6 lat temu u giekolaga to nie chce mi sie wierzyć, jak można być tak lekkomyślnym. 

W przypadku innych badań  musimy wsłuchać się we własny organizm, jeżeli cokolwiek nam dolega nie bagatelizujmy tego. Zapiszmy się do lekarza na wizytę kontrolną, cytologia, glukoza, morfologia, mocz to badanie, które każdy z nas powinien wykonać przynajmniej raz w roku. Wykaz badań kontrolnych warto omówić  z lekarzem pierwszego kontaktu. Wiem też, że czasem wydusić od lekarza skierowanie nie jest łatwo, bo ktoś za to musi zapłacić. A przychone niechca wydawać pieniędzi na prawo i lewo, ale warto walczyć o swoje, dbamy przecież o to co dla nas najcenniejsze o swoje zdrowie.

Czy dbamy o własne zdrowie?

Zdecydowanie nie. Zazwyczaj dbamy o całą nasza rodzinę o sobie zapominając, więc pora zmienić te nawyki i zacząć pamiętać o profilaktyce. Nie czekać jak już nas coś tak przyciśnie, że z bólem i z musu  idziemy do lekarza. Pamiętajmy o profilaktyce. Niektórzy lekarze lekceważą badania profilaktyczne, i twierdzą, że jesteśmy zdrowi, że nie ma takiej potrzeby by robić tych wszystkich badań. Nie poddawajmy się nawet jak natrafimy na taki przypadek lekarza rodzinnego, walczmy o swoje.

Teraz, kiedy my już mam własne dzieci i wiem, co to znaczy brać odpowiedzialność za życie i los własnych dzieci. Wiem również, że nie ma bo nie ma nic cenniejszego, niż nasze zdrowie. Zdrowia nie kupisz, możesz tylko o nie zadbać. Wystarczy tylko zmienić nawyki.

A ja kocham moich bliskich więc badam się regularnie, musiałam do tego dojrzeć.

Zainspiruj innych rodziców niech też się przebadają. Własnych rodziców też zachęć do profilaktyki. Wrzuć na Facebooka, Instagram lub gdzie tam tylko chcesz, zdjęcie  na którym oddajesz się błogiemu lenistwu i jest to Twój czas, chwila tylko dla ciebie. Zdjęcie koniecznie oznacz hastagiem #mamasiębada. Uważasz że wpis powinno przeczytać więcej osób udostępnij go dalej w świat, i koniecznie zajrzyj na bloga MamaCarla.

Jestem kobietą, żoną a przede wszystkim matką. Wspieram akcję #mamasiębada.

Zrób to i ty, przebadaj się dla swoch bliskich. 

16 thoughts on “Jestem kobietą, żoną a przede wszystkim matką. Przyłącz do akcji #mamasiębada.”

  1. trafiłaś w sedno! od roku zapisuję się do ginekologa i zapisać się nie mogę , nie po drodze mi chyba… ale w tym miesiącu postanawiam to zmienić – zapiszę się na cytologię:) również mam dwoje dzieci, mam dla kogo żyć – tylko czasem natłok spraw i innych „pilności” sprawia że swoje sprawy odkładamy na później… bo przecież „wizyta u babci/ cioci ” czy kupno nowej lodówki nie może poczekać a ginekolog tak:P

  2. Ten wpis jest mi bardzo bliski. W 100% się Tobą zgadzam. Co roku na urodziny robię sobie taki prezent, badania w laboratorium. Albo z pomocą lekarza ze skierowaniem albo prywatnie. To samo dotyczy mojej rodziny. Kręcą nosem i się wymigują ale jeszcze nad nimi panuję i ich mobilizuję. Co prawda potem słyszę, że nie potrzebnie bo badania są w normie, ale jestem spokojniejsza. Pozdrawiam serdecznie.

  3. Bardzo dobry pomysł my się badamy mamy dla kogo maż obecnie czeka na usg oporował przed lekarzem ale dał radę trzymajcie kciuki by było ok ma wysoką bilurbine

  4. Bardzo dobra rada i motywująca. Ginekologa i dentystę pilnuję, a co do pozostałych muszę się poprawić. Piękna akcja.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *